PKO Ekstraklasa: Wisła Płock - Wisła Kraków. Nafciarze sprawili kolejną niespodziankę. Pokonali Białą Gwiazdę

Newspix / MARCIN PIRGA / CYFRASPORT  / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków
Newspix / MARCIN PIRGA / CYFRASPORT / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków

Wisła Płock wygrała 2:1 ze swoją imienniczką z Krakowa w 9. kolejce PKO Ekstraklasy. Nafciarze nie przeważali w meczu, ale zdołali pokonać faworyta.

Wisła Płock notuje bardzo dobrą passę. Po ostatniej niespodziance i pokonaniu wicemistrza Polski, Legii Warszawa, nafciarze uciekli od strefy spadkowej. W niedzielę poszli za ciosem i pokonali kolejnego faworyta. Tym razem padło na imienniczkę z Krakowa.

To był bardzo pechowy mecz dla Białej Gwiazdy. Po pierwsze dlatego, że nie potrafiła wykorzystać miażdżącej przewagi nad rywalem. Przez większość czasu inicjatywa była po jej stronie. Szczególnie w pierwszej połowie często zagrażała bramce Thomasa Daehne po akcjach z lewej strony boiska. Jedna z nich, przeprowadzona w 28. minucie zakończyła się jedyną bramką gości.

Maciej Sadlok zagrał w pole karne, a obrońców płockiej Wisły wyprzedził Paweł Brożek. 36-letni napastnik zdobył bramkę w piątym kolejnym meczu ligowym. Takiej passy nie miał nigdy dotąd. W sumie ma już siedem trafień w bieżących rozgrywkach.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Druga młodość Peszki i Brożka. Weterani podbijają PKO Ekstraklasę

Czytaj też: Paweł Brożek - będziemy o nim opowiadali wnukom. Albo sami go zobaczą

Pech chciał, że Brożek zszedł z boiska już przed końcem pierwszej połowy. Przez uraz mięśniowy piłkarza zmienił Krzysztof Drzazga. Po przerwie drugi gracz Białej Gwiazdy zszedł z kontuzją, tym razem Sadlok.

Nafciarze pokazali charakter i nie dali się podłamać kontrolującym grę rywalom, którzy przy okazji nie grzeszyli skutecznością. Gospodarze mieli niewiele okazji, ale wypracowali z nich dwie bramki. Za każdym razem kluczową postacią był Dominik Furman.

Kapitan płocczan najpierw w 16. minucie oddał płasko uderzył z dystansu i trafił na 1:0. Z kolei w 77. minucie dośrodkował z rzutu wolnego, a po jego dograniu zwycięskiego gola strzelił 21-letni Damian Michalski.

-> Michał Probierz - zaufanie, które procentuje

To był wyjątkowy mecz szczególnie dla trenera nafciarzy, Radosława Sobolewskiego. 42-latek w sierpniu został wyciągnięty z Białej Gwiazdy do Płocka jako następca Leszka Ojrzyńskiego, który zrezygnował z pracy z powodów osobistych. Dotychczas był asystentem obecnego szkoleniowca krakowskiej Wisły, Macieja Stolarczyka.

W następnej kolejce płocczanie zagrają w Częstochowie z Rakowem (sobota 28 września). Dzień później Biała Gwiazda podejmie Cracovię.

Wisła Płock - Wisła Kraków 2:1 (1:1)
1:0 - Dominik Furman 16'
1:1 - Paweł Brożek 28'
2:1 - Damian Michalski 77'
Wisła Płock:

Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Jakub Rzeźniczak, Alan Uryga, Damian Michalski - Damian Rasak, Dominik Furman - Giorgi Merebaszwili (90+1' Maciej Ambrosiewicz), Mateusz Szwoch, Angel Garcia Cabezali (72' Mikołaj Kwietniewski) - Ricardinho (63' Olaf Nowak).

Wisła Kraków: Michał Buchalik - Lukas Klemenz, Marcin Wasilewski, Rafał Janicki, Maciej Sadlok (72' Marcin Grabowski) - Vukan Savicević, Vullnet Basha, Kamil Wojtkowski - Chuca (67' Jean Carlos Silva), Paweł Brożek (45' Krzysztof Drzazga), Michał Mak.

Żółte kartki: Wasilewski i Mak (Wisła Kraków).
Sędziował: 

Łukasz Szczech (Warszawa).

Źródło artykułu: