Mundial Katar 2022 coraz bliżej. Selekcjoner reprezentacji Polski dopiero we wtorek (drugi dzień zgrupowania) miał do dyspozycji "na spokojnie" całą kadrę powołaną na MŚ.
Podczas spotkania z zawodnikami wypowiedział kilka ważnych słów przed turniejem. Wszystko zarejestrowały kamery "Łączy nas piłka".
Vlog z pierwszego dnia? O tym pisaliśmy tutaj -->> Po ponad 2 latach wrócił do reprezentacji. Od razu wbili mu szpilę
- Przyjechaliśmy tutaj, żeby zrobić wynik, który zapisze się w historii. Porażkę łatwo zapisać, ale my nie chcemy przegrywać. My chcemy wygrać - przyznał Czesław Michniewicz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar błysnął geniuszem. Zrobił to jako jedyny
- Wszyscy myślą, że stadion się zawalił, gdzieś tam jeszcze coś po drodze, że my nie mamy szans. A my panowie inaczej. Im gorzej tym lepiej chłopaki - dodał.
Przyznał, że w takich warunkach, jakie właśnie panują wokół kadry, lepiej będzie zrobić dobry wynik. Dlaczego? - Lepiej się pracuje w takiej atmosferze, jak nikt nie pompuje balonika. Oprócz tego na Legii, gdzie napompowali, to żadnych balonów w Polsce nie pompują - przyznał.
- "Nie mają szans", "po co jadą", "szkoda paliwa", itd. I super, to jest dla nas idealna sytuacja - na tym zakończył Michniewicz.
Przypomnijmy, że już w środę 16 listopada o godz. 18:00 na stadionie Legii Warszawa Biało-Czerwoni zagrają z reprezentacją Chile. Będzie to ostatni test przed wylotem do Kataru, gdzie pierwszy mecz Polacy zagrają we wtorek 22 listopada z Meksykiem (godz. 17:00).
Oprócz tego w Katarze zagramy z Arabią Saudyjską (sobota, 26 listopada godz. 14:00) i Argentyną (środa, 30 listopada, godz. 20:00).
Zobacz także:
Nadawał na żywo z Kataru. Nagle zrobiło się bardzo nieprzyjemnie
Dla nich to ostatnia szansa. Tak zagramy z Chile