Uchodźca z Syrii chce zawojować UFC. Daniel Omielańczuk wybije mu to z głowy?
O dzieciństwie w Syrii Danho (na zdjęciu z Andersonem Silvą) mówi niewiele. Twierdzi, że nie ma żadnych wspomnień z tamtego okresu, niewiele także pamięta z samej ucieczki do Europy.
- Jeśli mam być szczery, czuję się całkowicie Niemcem - uśmiechnął się w trakcie rozmowy z "Bildem".
Nie oznacza to jednak, że to, co dzieje się w Syrii, jest mu całkowicie obojętne. Wie, że ma kibiców w rodzinnym kraju. Chciałby być dla nich inspiracją. - Mam z nimi kontakt na Facebooku, oglądają moje walki. Myślę, że jestem dla nich światełkiem. Mam nadzieję, że podpisanie przeze mnie kontraktu z UFC doda odwagi moim rodakom. Nawet biedny mały uchodźca z Syrii może do czegoś dojść. Ciężka praca i wytrwałość mogą daleko zaprowadzić - podkreśla.
Jarjis wie już także, co chce robić po zakończeniu sportowej kariery.