Wiadomość o wycofaniu z walki Mariusz Pudzianowski ogłosił w środę za pośrednictwem mediów społecznościowych. W ten sam sposób o jego decyzji dowiedzieli się... właściciele KSW.
"Ciężko mi to przychodzi, bo bardzo chciałem pokazać się Wam od najlepszej strony na okrągłej setnej gali KSW. Obecnie nie jest to możliwe… Mam większe ambicje i z szacunku do kibiców nie zawalczę 16 listopada w Gliwicach. Spokojnie, nie mam kontuzji, nadal będę trenować, tylko muszę na krótki czas zwolnić obroty. Sami widzieliście na moich filmikach, że nie było taryfy ulgowej… Zobaczycie mnie jeszcze kilka razy w klatce, dostarczę Wam jeszcze niesamowitego widowiska, ale gdy będę gotowy" - napisał "Pudzian".
Jego oświadczenie lotem błyskawicy obiegło media. Wywołało również lawinę komentarzy ze strony kibiców. Nie brakowało tych nieprzychylnych. Pojawiały się nawet zarzuty, że Pudzianowski zwyczajnie oszukał kibiców, promując galę, na której ostatecznie nie wystąpi. Wielu fanów zadawało sobie pytanie, dlaczego "Pudzian" wycofał się z walki, skoro przyznał, że nie ma kontuzji?
ZOBACZ WIDEO: "Kradzież" w końcówce meczu. Co tam się działo!
- Mariusz był w tak słabej formie fizycznej, jakby jego organizm całkowicie się poddał - mówi nasz informator.
- Dlatego nie będzie w stanie wyjść do walki 16 listopada. Z tego samego powodu przeciągał się wybór jego rywala. "Pudzian" i jego sztab liczyli, że z każdym dniem ta forma zacznie rosnąć, że pewne rzeczy po prostu przepracują, że przetrwają ten gorszy okres i organizm w końcu zacznie działać na pełnych obrotach. Ale to się nie wydarzyło - dodaje.
Jak udało nam się ustalić, na początku tego tygodnia sztab "Pudziana" zebrał się, żeby podjąć ostateczną decyzję.
- Trenerzy nie mieli wyjścia. Uznali, że jest tylko jedno sensowne rozwiązanie - odwołanie walki. Organizm Mariusza się zbuntował i nie był w stanie się do tego pojedynku przygotować - tłumaczy nasze źródło.
Informację tę potwierdziliśmy również w innym źródle. - Mariusz był w tak koszmarnej formie, że na KSW 100 przegrałby dosłownie z każdym. A jego porażka w tym momencie nie jest na rękę trenerom tego klubu - dodaje mam osoba związana z klubem WCA.
Decyzja Pudzianowskiego to nie tylko cios dla jego kibiców, ale spory problem dla organizacji. Właściciele KSW nie chcą komentować wycofania "Pudziana" z listopadowej gali, ale zdają sobie sprawę, że jego brak w karcie może wpłynąć na sprzedaż pay-per-view.
Mariuszek nie zawalczy bo mu jego chłopak zakazał. ..
Młodzi niech się zastanowią dobrze