Grand Prix Bahrajnu: Mały sukces Hondy. Williams ostatnią siłą F1

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Największy skandal - kara dla Ferrari za wjechanie w mechanika

Odnosimy wrażenie, że FIA nie przywiązała większej wagi do dramatu jaki miał miejsce podczas postoju Kimiego Raikkonena w alei serwisowej. Fin z Ferrari ruszył z miejsca po wymianie 3 z 4 kół i trącił członka swojej załogi, który trafił później do szpitala ze złamaną nogą.

Włosi otrzymali grzywną w wysokości 50 tysięcy euro za wspomniane zdarzenie, które mogło skończyć się tragicznie. Kara jest raczej śmieszna i powinna być nawet kilka razy większa, aby w świat poszedł jasny komunikat - nie może dochodzić w przyszłości nigdy więcej do podobnych sytuacji.

Ferrari było faktycznie po części bezradne wobec błędów w elektronicznej komunikacji podczas pit stopu, z drugiej jednak strony dostrzegamy błąd w sztuce Włochów.

Poszkodowany mechanik odpowiedzialny za podanie nowej opony nie był również najlepiej ustawiony na swojej pozycji. Gdyby stał za kołem uniknąłby potrącenia. Właśnie w taki sposób ustawiona była trzyosobowa załoga odpowiedzialna za wymianę koła po drugiej stronie.

Czy Ferrari powinno otrzymać karę na poziomie kilkuset tysięcy euro za wypadek członka załogi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • miloBed2052 Zgłoś komentarz
    Człowiek pająk? Z Polski? Nie wiecie jak go znaleźć? Obejrzyj film: