Czy Lewis Hamilton w sezonie 2021 będzie startować w Formule 1? To pytanie jest zasadne, bo chociaż w kalendarzu mamy drugą połowę stycznia, to 36-latek nie posiada ważnej umowy z Mercedesem. Obie strony nabrały wody w usta i nie zdradzają szczegółów negocjacji.
Niedawno włoski "Motorsport" podawał, że Hamilton domaga się wieloletniego kontraktu i znacznie wyższej pensji od tej, jaką oferują mu szefowie grupy Daimler. Na dodatek Brytyjczyk chciałby mieć sporo do powiedzenia w takich sprawach jak nazwisko drugiego kierowcy w zespole czy też udział Mercedesa w kampaniach przeciwko rasizmowi.
Jednak Bernie Ecclestone nie wierzy w to, że Mercedes doprowadził do sytuacji, w której Hamilton na kilka tygodni przed startem nowego sezonu F1 jest bez kontraktu. Były szef Formuły 1 uważa, że umowa została dawno podpisana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Paulina Piątek na rajskich wakacjach. Widoki zachwycają
- To wszystko jest na pokaz, dzięki tym zagrywkom Lewis jest na pierwszych stronach gazet w tym dość ponurym okresie - powiedział "Blickowi" 90-latek.
Szwajcarska gazeta nie ukrywa, że Mercedes ma ograniczone pole manewru, gdyby aktualny mistrz świata F1 nagle rozstał się z królową motorsportu. Niemcy mogliby liczyć na transfer George'a Russella z Williamsa. Gdyby to się nie udało, opcje są ograniczone do Nico Hulkenberga czy Stoffela Vandoorne'a. Te kandydatury nie dają jednak gwarancji walki o tytuł w F1.
- Ufam, że Lewis nie zakończy kariery i dobije nawet do 10 tytułów mistrza świata i 150 wygranych wyścigów - powiedział Martin Brundle, ekspert Sky Sports, a w przeszłości kierowca F1.
Hamilton obecnie ma na swoim koncie 7 mistrzostw świata i 95 wygranych Grand Prix. - On praktycznie nie popełnia błędów, wydaje się silniejszy fizycznie i psychicznie niż dawniej. Na pewno nie przegapi momentu, w którym trzeba powiedzieć "dość". Tak jak Michael Schumacher, który nagle w wieku ponad 40 lat zaczął popełniać multum błędów i nie wiedział dlaczego - dodał Brundle.
Czytaj także:
Nowy szef Williamsa studzi oczekiwania
Legenda F1 ostro o kontrakcie dla Hamiltona