Żużel. Bartosz Zmarzlik punktem odniesienia. Darcy Ward przewiduje dominację Polaka

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Zmarzlik i Doyle
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Zmarzlik i Doyle

- Zmarzlik to zawodnik, który będzie punktem odniesienia dla innych przez najbliższych 10 lat - zapowiada Darcy Ward. Australijczyk jest pod wrażeniem formy Polaka i zapowiada jego dalszą dominację w światowym speedwayu.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdyby nie feralny wypadek, być może Darcy Ward i Bartosz Zmarzlik właśnie toczyliby pojedynki w cyklu Speedway Grand Prix i byli głównymi rywalami do tytułu mistrzowskiego. Los był jednak okrutny dla Australijczyka, który od kilku lat porusza się na wózku inwalidzkim.

Ward nie odsunął się jednak od żużla i śledzi poczynania najlepszych zawodników na świecie. Były żużlowiec jest pod wrażeniem Zmarzlika, któremu w sezonie 2020 udało się obronić tytuł mistrzowski. Wcześniej w cyklu SGP ta sztuka udała się jedynie Tony'emu Rickardssonowi oraz Nickiemu Pedersenowi.

- Mówiłem już wcześniej, że o tytuł w roku 2020 będą walczyć Zmarzlik i Woffinden. Jednak Bartosz miał w ubiegłym sezonie nieco więcej decydującego czynnika, tego "czegoś". Zmarzlik jest wyjątkowy. Woffinden jest cholernie dobry, ale w kluczowym momencie to "coś" Zmarzlika robi przewagę - stwierdził Ward w rozmowie ze speedwaygp.com.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Zmarzlik w tej chwili jest wymieniany jako główny kandydat do tytułu mistrzowskiego w sezonie 2021. Gdyby Polak zgarnął czempionat po raz kolejny, nawiązałby do osiągnięcia Ivana Maugera. Legendarny Nowozelandczyk zostawał mistrzem świata w latach 1968-1970.

Nie ulega jednak wątpliwości, że rywale nie będą ułatwiać zadania Zmarzlikowi. - Woffinden znów będzie silny. Lindgren też może być dumny z ostatnich wyników. Byłem pod wrażeniem tego, w jaki sposób Fredrik jeździł w niektórych zawodach. Potrafił wyjątkowo ustawić motocykl, przyjąć odpowiednią sylwetkę. Wykonał świetną robotę - ocenił były dwukrotny mistrz świata juniorów.

Zdaniem Warda, dominacja Zmarzlika w światowym speedwayu trwać może nawet dekadę. - Lindgren był konsekwentny na początku sezonu 2020, a Zmarzlik miał słabe wyniki we Wrocławiu. Jednak zawsze najważniejsza jest końcówka zmagań. Nie liczy się, w jaki sposób zaczynasz, a jak kończysz. Zmarzlik to punkt odniesienia. Zawodnik, którego trzeba pokonać. I tak będzie przez kolejnych 10 lat. On jest wyjątkowy i ma swój moment - podsumował Ward.

Czytaj także:
Jest nowy termin SGP w Warszawie
PGE Ekstraliga chce kontroli podczas meczów

Źródło artykułu: