- Z pewnymi zawodnikami jesteśmy zżyci i doceniamy ich mimo słabszej dyspozycji w tym sezonie - mówi nam prezes Marek Grzyb. - Niels na pewno zalicza się do tego grona. Ma za sobą trudny rok, ale wiele dla nas zrobił, bo mimo licznych upadków wsiadał na motor i próbował nam pomóc - dodaje szef gorzowskiego klubu.
Na ten moment dla Duńczyka nie ma miejsca w podstawowym składzie ekipy Stanisława Chomskiego, bo pozycje obcokrajowców zajmą Anders Thomsen i Martin Vaculik. Ten drugi przyjdzie do Gorzowa z RM Solar Falubazu. To wcale nie wyklucza jednak pozostawienia w drużynie Nielsa Kristiana Iversena, który zakomunikował działaczom, że na ten moment jazda w eWinner 1. Lidze go za bardzo nie interesuje.
38-latek myśli o tym, żeby podpisać umowę z Moje Bermudy Stalą. Oczywiście, bez kwoty za podpis. Wtedy Iversen miałby czas na dalsze przemyślenia. Być może zdecydowałby się na walkę o skład w PGE Ekstralidze. Gdyby zmienił zdanie lub nie zdołał wrócić do formy, to klub na pewno nie robiłby mu problemów z wypożyczeniem. Działaczom taka opcja odpowiada, bo pozostają z Duńczykiem w bardzo dobrych relacjach. Rozmowy trwają.
Zobacz także:
Protasiewicz o sezonie 2020, upadkach, torach i trudnej przyszłości
W Toruniu nadal dużo łamigłówek
ZOBACZ WIDEO Żużel. Finał z najlepszym wyścigiem sezonu! Zobacz kronikę PGE Ekstraligi