Na pewno kwestię startów rozwiązałoby wprowadzenie elektronicznego systemu. W lutym pisaliśmy o pomiarze czasu reakcji oraz czujnikach wychwytujących ruchy zawodników pod taśmą startową (przeczytaj całość). Takimi narzędziami mieli w tym sezonie dysponować sędziowie, jednak wszelkie plany storpedowała pandemia koronawirusa.
Temat telemetrii został poruszony podczas transmisji meczu PGG ROW Rybnik - Eltrox Włókniarz Częstochowa w Eleven Sports. Jak poinformował Rafał Dobrucki, trener młodzieżowej kadry, niewykluczone, że testy tego systemu zostaną przeprowadzone w fazie play-off. - Wiem tyle, że prace trwają. Koronawirus zablokował te testy, ale być może uda się je uruchomić podczas fazy play-off. Po nich lub w ich trakcie będzie można coś więcej powiedzieć - przekazał.
Niewątpliwie elektroniczne mechanizmy bardzo ułatwiłyby pracę arbitrom, którzy nie raz po kilka razy oglądają powtórki, aby dojrzeć słynne już w środowisku "mikroruchy". Zdarza się, że popełniają błędy, które potem mają wpływ na końcowy wynik spotkania. - Wszystko się precyzuje. Myślę, że elektronika powinna sędziom pomóc, bo to naprawdę nie jest łatwa praca - ocenił Rafał Dobrucki.
Okazuje się, że nie tylko wprowadzenie elektroniki, ale możliwe są też zmiany w samej procedurze startowej. Trwają nad tym dyskusje, ale na razie Rafał Dobrucki mówi o tym dość ogólnikowo. - Takie prace też trwają, aby w jakiś sposób to usystematyzować. Wszystko po to, abyśmy nie mieli ciągłych powtórek, bo to nic dobrego i nikt tego nie chce. To jest trudny temat, na razie sędziom nie zazdrościmy, ale chyba dobrą informacją jest to, że w przyszłym sezonie powinno być łatwiej - podsumował.
Czytaj również:
-> Transfery Łaguty do Sparty jest gotowy
ZOBACZ WIDEO Żużel. Stal nie zachowuje się w porządku rozmawiając z Jackiem Holderem o kontrakcie