Żużel. Nowa, stara rola Kościucha w Polonii. "W tamtym sezonie też widniałem na papierze"

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Norbert Kościuch
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Norbert Kościuch

Norbert Kościuch choć dopiero od sezonu 2025 został przedstawiony jako trener pilskiej Polonii, to już wcześniej pełnił tę rolę. - Generalnie w zeszłym sezonie było to samo. Tylko Pan Kościuch nie był brany na tapet - powiedział mediom 40-latek.

Polonia Piła ma za sobą już trzy sparingi. Dwa z nich odjechała na wyjeździe. Na tarczy jednak opuszczała Ostrów (38:40) i Poznań (32:58). Wygrać udało się dopiero w ostatnim sparingu, już na własnym torze. Trener, ale również zawodnik Polonii, Norbert Kościuch jest przekonany, że każda okazja do wyjazdu na tor jest ważna. Trzeba jednak umieć wyciągać wnioski, które można wykorzystać w dalszej części sezonu.

- Pewne rzeczy można robić w sparingach, nie patrząc na wynik, bo wiadomo, że w lidze nie ma czasu na błędy, a tutaj jakieś sprawy możemy jeszcze potestować. Jak dany sprzęt pracuje w danych warunkach, jak reaguje, w którą stronę z nim iść. Później takiej możliwości nie mamy, bo liczą się punkty - komentował trener Polonii.

ZOBACZ WIDEO: Nie ma żadnych wątpliwości. To są najlepsi żużlowi eksperci

- Wiadomo, że fajnie jak kończy się sparing, jak ma się "trzy, trzy, trzy", ale to nie do końca zawsze jest dobre, bo potrafi uśpić. Robi się kwiecień, inne temperatury i robią się duże oczy. Przeżywałem w żużlu już różne tematy. To że ktoś dzisiaj przywozi "jedynki" to nie oznacza, że jak przyjdzie inna pogoda, nie będzie woził "trójek". Czasami w naszym sporcie jest tak, że komuś nie wychodzą sparingi, a w lidze kręci się koło kompletów. I wszyscy zachwycają się "co on zrobił, co on zrobił". Nic nie zrobił. Po prostu wyciągnął wnioski - dodał.

W Pile w sezonie 2025 dojdzie do dość nietypowej sytuacji. Norbert Kościuch został trenerem, ale wciąż jest czynnym zawodnikiem. Piastuje więc rolę rzadko spotykaną w żużlu "jeżdżącego trenera". 40-latek wyjawił jednak, że już przed rokiem był wpisany w dokumentach jako opiekun zespołu. Pełnił tę funkcję także podczas spotkań, gdzie zarządzał drużyną. Przypomnijmy, że klub hucznie przed sezonem 2024 ogłaszał legendę żużla Hansa Nielsena jako nowego trenera. Okazuje się jednak, że Duńczyk nie miał nawet uprawień do wykonywania tej funkcji.

- Nie upatrywałbym tego tak, że to dla mnie coś nowego, bo generalnie w zeszłym sezonie było to samo. Tylko Pan Kościuch nie był brany na tapet. To się jedynie zmienia. Tak samo pilnuje toru jak rok temu. Obowiązki mam te same, dlatego podjąłem się tej roli. Każdy robi z tego aferę, bo Kościuch jeżdżący trener. To nic nie zmienia. W zeszłym sezonie też widniałem na papierze, bo Hans nie miał uprawnień. Nikt tego wcześniej nie wyciągał, bo nie wiedział, co jest wpisane do protokołu. Dla mnie wszystko zostaje po staremu i funkcjonuje tak, jak należy, tylko tyle, że teraz jestem z przodu. Wcześniej i tak wszystko wisiało na moje nazwisko - wyjawił wprost w rozmowie z mediami.

W zespole oprócz Kościucha jest również inny bardzo doświadczony zawodnik - Tomasz Gapiński. Skład seniorski uzupełniają Adrian Cyfer i Jonas Seifert-Salk. Za to o miejsce w roli rajdera do lat 24 walczą Krzysztof Sadurski i Villads Nagel. Obaj w sparingach spisywali się ze zmiennym szczęściem. W ostatnim z nich pokazali się z bardzo dobrej strony, ale już w poprzednich tak dobrze nie było. Wydaje się zatem, że sytuacja wciąż jest otwarta, a rywalizacja pomiędzy tymi żużlowcami powinna się rozstrzygnąć na treningach.

- Mamy drużynę wyrównaną. Bardzo mi zależało, żeby tak było. Jest duże pole manewru. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu. Wiadomo też, że jak jest duża konkurencja w zespole, to niekoniecznie zawsze jest to dobre. Miejmy nadzieję, że w tym przypadku tak nie będzie, a okaże się to jedynie dodatkową motywacją - komentował Norbert Kościuch.

Do niedzielnego sparingu przeciwko Hunters PSŻ Poznań wydawało się, że Polonia może mieć problemy z formacją juniorską. Postawa Jakuba Żurka napawa jednak dużym optymizmem. Na domowym torze okazywał się lepszy od Kacpra Teski czy Mateusza Affelta. Ciężko mu będzie wejść na poziom, który prezentował przed rokiem Tobiasz Jakub Musielak, ale pojawiło się światełko w tunelu na to, Norbert Kościuch będzie mógł jednak liczyć na punkty w biegach młodzieżowych. W sobotnim sparingi partnerem wychowanka Fogo Unii Leszno był Denis Andrzejczak, a w niedzielnym Piotr Piotrowski-Prędki. Obaj jednak nie zdobyli ani jednego punktu i tu pojawia się problem.

- Mamy sporo do pracy z juniorami. Czasu już niewiele do pierwszego meczu. Co się uda do tego czasu, to się uda, ale wiadomo, że będziemy z nimi pracować, bo są to chłopaki, które mają potencjał. Potrzebują tylko trochę jazdy i spokoju, więc dajmy im czas. Nie wywierajmy presji, a na pewno coś z tego ugramy - uspokajał 40-latek.

Polonia Piła zainauguruje sezon Krajowej Ligi Żużlowej 13 kwietnia spotkaniem wyjazdowym przeciwko niemieckiej ekipie Trans MF Landshut Devils. W Grodzie Staszica, podobnie jak w zeszłym roku, chcieliby powalczyć o awans.

Komentarze (2)
avatar
DE VITO
20 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z jakim Landshut Devils? skoro 13 kwietnia WIELKA POLONIA jedzie na Łotwe :) 
avatar
Takie Życie
1.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Inauguracja sezonu nie będzie z Niemcami tylko jadą na Łotwę 
Zgłoś nielegalne treści