Żużel. Dawid Piestrzyński i Paweł Trześniewski. Dwa talenty, o które będą licytować się prezesi

WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: Dawid Piestrzyński w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: Dawid Piestrzyński w kasku żółtym

Dawid Piestrzyński i Paweł Trześniewski - nazwiska tych zawodników powinni zapamiętać kibice żużla, bo obaj mają papiery na zrobienie poważnej kariery. Póki co, obaj rozwijają się w Rybniku, ale czy to tutaj wypłyną na szerokie wody?

O Dawidzie Piestrzyńskim zrobiło się głośno w listopadzie ubiegłego roku, gdy władze PGG ROW-u Rybnik poinformowały, że zawodnik ma kontynuować karierę poza Rybkami Rybnik, których barw bronił na miniżużlu. Po utalentowanego 12-latka miały się zgłosić kluby z Częstochowy i Wrocławia. Sam Piestrzyński pochodzi bowiem z okolic Jasnej Góry.

Minęło jednak kilka tygodni i Piestrzyński na początku lutego ogłosił, że po zakończeniu przygody z miniżużlem w klasie 250 ccm nadal będzie związany z rybnickimi Rybkami. Ta decyzja pozytywnie zaskoczyła fanów w Rybniku, ale wcale nie oznacza, że Piestrzyński już wkrótce stanie się zawodnikiem PGG ROW-u.

Prezes Krzysztof Mrozek na ostatnim spotkaniu z kibicami unikał deklaracji, co do przyszłości Piestrzyńskiego. - O to należy pytać Dawida albo jego ojca - mówił.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

Należy bowiem pamiętać, że PGG ROW ma podpisaną umowę o współpracy z Rybkami, w ramach której wychowankowie tego klubu mają później trafiać do "dorosłej" drużyny. Tyle że do niedawna nie wszyscy zawodnicy Rybek mieli podobny zapis w swoich kontraktach.

Przy okazji spotkania z fanami Mrozka zapytano też o przyszłość Pawła Trześniewskiego, który już na motocyklu 250 ccm udowodnił, że sporo potrafi i może być jedną z przyszłych gwiazd żużla. W tym przypadku 14-latek jest jednak związany kontraktem z PGG ROW-em, a nie Rybkami.

Trześniewski urodził się w Opolu i tam mieszka na co dzień. Dlatego fani "Rekinów" martwią się, że na pewnym etapie obierze on kierunek na inny klub. Padła nawet konkretna nazwa - Falubaz Zielona Góra.

- Nie ma tematu. Zostaje z nami. To bardzo sympatyczny zawodnik, który czyni stałe postępy. Nie wyobrażam sobie, żeby poszedł do innego klubu - powiedział Mrozek i zdradził, że ojciec Trześniewskiego został zatrudniony w klubie jako jeden z mechaników.

Rybniczanie w tej chwili mają ogromne problemy z formacją juniorską. Biorąc pod uwagę, że Trześniewski już pod koniec lipca 2021 roku mógłby jeździć w meczach ligowych, zatrzymanie młodego zawodnika w szeregach "Rekinów" powinno być jednym z priorytetów działaczy.

Czytaj także:
Zmarzlik świetnie przyjęty w Orlen Teamie
Jason Crump stawia na rozwój kariery syna

Źródło artykułu: