Żużel. Martin Vaculik wierzy w finał. Jego zdaniem Falubaz może nawet wygrać we Wrocławiu

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Martin Vaculik

Ekipa Falubazu wygrała pierwszy mecz ze Spartą 48:42. Czy ta zaliczka wystarczy zielonogórzanom w awansie do finału? - Najważniejsze, że jesteśmy - komentuje Martin Vaculik.

- To bardzo ważna wygrana, w końcu walczymy o wielki finał. Sparta jest bardzo mocna, więc zdawaliśmy sobie sprawę, że nam się postawi. W takich meczach walka jest już o każdy centymetr toru - skomentował jeden z liderów Stelmet Falubazu Zielona Góra, Martin Vaculik.

Zdaniem Słowaka zaliczka przed meczem rewanżowym nie jest na tyle mała, by przekreślać szanse jego drużyny na awans. - To jest ważne sześć punktów przed rewanżem. Tak musimy na to patrzeć. Jednak przed nami nowy mecz, nowe rozdanie. Możemy powalczyć tam o wygraną - podkreślał.

Zobacz także: W półfinale pojechali mecz sezonu. Adam Skórnicki pod wrażeniem
 
Vaculik w pierwszym spotkaniu, podobnie jak większość kolegów, stanął na wysokości zadania. Słowak nie ukrywa, że zielonogórski tor naprawdę mu pasował. - Bardzo dobrze czułem się na tym torze. Uważam, że był bardzo dobrze przygotowany do walki. Jestem jednak na siebie trochę zły, bo popełniłem błąd w ostatnim biegu. Mogliśmy wówczas zrobić większą zaliczkę - przyznał.
Zobacz również: Stelmet Falubaz - Betard Sparta: Smolinski w roli strażaka

ZOBACZ WIDEO Udany powrót Vaclava Milika. Zobacz skrót meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław

 

Źródło artykułu: