Żużel. Stelmet Falubaz - Betard Sparta: Smolinski w roli strażaka. Wrocławianie bez liderów (noty)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Martin Smolinski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Martin Smolinski
zdjęcie autora artykułu

Martin Smolinski ugasił pożar w Stelmet Falubazie po kontuzji Nickiego Pedersena. Niedzielny występ Niemca pokazał, że uraz Duńczyka nie musi być osłabieniem drużyny. Za to Betard Sparta musi się martwić o Taia Woffindena i Macieja Janowskiego.

Noty dla zawodników Stelmet Falubazu Zielona Góra:

[b][tag=6342]

Martin Vaculik[/tag] 5.[/b] Pojechał jak na lidera drużyny przystało. Żartobliwie można napisać, że w sobotę celowo położył Grand Prix Niemiec w Teterowie, aby następnego dnia błyszczeć w lidze.

Martin Smolinski 4. Nikt nie oczekiwał od niego cudów. Został wezwany na mecz w roli strażaka w związku z kontuzją Nickiego Pedersena i ugasił pożar. Dorzucił kilka cennych punktów. Biorąc pod uwagę ostatnią formę Pedersena, nie można być pewnym tego, że były mistrz świata pojechałby lepiej.

Czytaj także: Wiemy, skąd wzrost formy Przedpełskiego 

Michael Jepsen Jensen 5+. Cichy bohater tego meczu. Zaczął nie najlepiej, ale potem był poza zasięgiem rywali. Do tego potrafił umiejętnie rozgrywać pierwszy łuk i w ten sposób wypracowywać pozycje kolegom z zespołu. Znów potwierdziło się, że jedzie lepiej, gdy jest prowadzącym parę.

ZOBACZ WIDEO Piotr Świderski: Trudno szukać drużyny, która może przeszkodzić Unii. Ona dominuje na torach rywali z play-offów

Piotr Protasiewicz 3+. Mimo niewielkiej zdobyczy punktowej, drugi z bohaterów gospodarzy. Jego przemiana w drugiej fazie meczu była kluczowa. Mogło się wydawać, że po dwóch zerach jest skończony, tymczasem odrodził się jak feniks z popiołów.

Patryk Dudek 5-. Podobnie jak u Jepsena Jensena, zdarzył mu się jeden słabszy bieg. Poza tym, pojechał bardzo dobre zawody. Odniósł zwycięstwo w 14. biegu po kapitalnym pojedynku z Maksymiem Drabikiem, co może mieć ogromny wpływ na losy dwumeczu.

Damian Pawliczak 2. Gdyby w dwunastym biegu dowiózł do mety drugą pozycję, byłby kolejnym z cichych bohaterów Stelmet Falubazu. Niestety dla niego, w tym wyścigu spadł na koniec stawki, przez co jego dorobek nie wygląda tak okazale.

Norbert Krakowiak 3. Miał przeciwko sobie jednego z lepszych juniorów świata, więc należy go rozgrzeszyć za porażkę z biegu młodzieżowego. Zwłaszcza, że później odpłacił się podwójną wygraną w wyścigu czwartym i pokonaniem Macieja Janowskiego.

Sebastian Niedźwiedź bez oceny. Nie startował.

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:

Tai Woffinden 4. U Brytyjczyka ciągle widać ślady kontuzji. Trudno powiedzieć czy to kwestie fizyczne czy psychiczne, ale daleko mu do formy z początkowej fazy sezonu. Jeśli Betard Sparta chce myśleć o jeździe w finale, jej lider musi wskoczyć na wyższy poziom.

Jakub Jamróg 3. Świetnymi występami w środkowej fazie sezonu sprawił, że oczekiwania względem jego osoby wzrosły. Stąd 5 punktów i bonus mogą wydawać się marnym dorobkiem. W gruncie rzeczy zrobił jednak swoje.

Vaclav Milik 4. Gdy kibice widzieli pierwsze dwa wyścigi Milika, przecierali oczy ze zdumienia. Wrócił do składu po długiej przerwie i pokazał, że być może za wcześnie skazywany jest na jazdę w Nice 1. LŻ. W trzeciej gonitwie życie utrudnił mu zespołowy kolega, a w ostatniej ratował się przed wjechaniem w Jepsena Jensena. To mógł być wieczór Czecha.

Max Fricke 2. Zaczął od imponującej prędkości w pierwszym biegu, ale potem zgasł. Na dodatek potrafił przeszkodzić Milikowi i wywieźć go w bandę. W przeszłości podobne rzeczy robił już Jamrogowi czy Czugunowowi. Za chwilę żaden z kolegów nie będzie chciał jeździć z Australijczykiem w parze.

Maciej Janowski 1. Trudno znaleźć usprawiedliwienie dla tak słabego występu kapitana Betard Sparty. W sobotę potrafił wygrać Grand Prix Niemiec, a w niedzielę nie istniał na torze. Rywale pokazali, że podróż z Teterowu wcale nie musi mieć negatywnego wpływu na późniejszą dyspozycję.

Czytaj także: Ważne słowa Bartosza Smektały

Maksym Drabik 4. Bez fajerwerków, ale też było znacznie lepiej niż w rundzie zasadniczej. Nierówno jeżdżący koledzy z drużyny sprawili, że w trakcie meczu menedżer Dariusz Śledź nie miał kiedy skorzystać ze swojego asa. Dlatego Drabik pojechał dopiero w nominowanych i skończył zawody z czterema wyścigami na koncie.

Przemysław Liszka 2. Nie powtórzył wyczynu z rundy zasadniczej, gdy skończył zawody z 7 punktami, ale też nikt tego po nim nie oczekiwał. Pojechał dobrze tylko jeden bieg. To trochę za mało.

Gleb Czugunow bez oceny. Nie startował.

Źródło artykułu: