W sobotę (16.02) Legia Warszawa ograła przed własnymi trybunami Puszczę Niepołomice 2:0. W trakcie tego spotkania kibice "Wojskowych" urządzili protest przeciwko zarządowi klubu i tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego opuścili stadion. Wrócili na niego w 15. minucie. Na trybunach pojawiły się też transparenty uderzające w konkretnych działaczy.
Kibice stołecznej drużyny w trakcie tego meczu wbili też szpilkę Marcowi Gualowi. Na stadionie przy ul. Łazienkowskiej wybrzmiała przyśpiewka, która skupiała się na... spodenkach hiszpańskiego snajpera.
- Napastnik cienki, bo ma za krótkie spodenki - śpiewali w pewnym momencie fani Legii. W swoich mediach społecznościowych uwiecznił to dziennikarz sport.pl, Dominik Wardzichowski. Swego rodzaju znakiem rozpoznawczym Guala jest to, że gra w spodenkach wyraźnie krótszych od innych zawodników Legii.
28-letni Hiszpan w tym sezonie jest krytykowany za swoją grę. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wszystkie rozgrywki, z dorobkiem 12 goli jest najlepszym strzelcem Legii. W Ekstraklasie jednak zawodzi i w 20 meczach zapisał na koncie tylko cztery bramki i dwie asysty.
Słaba forma Guala i innych napastników sprawiła, że w zimowym oknie transferowym Legia próbowała sprowadzić nowego snajpera. Wydawało się, że blisko przenosin do polskiego klubu jest zawodnik Rosenborgu Trondheim - Ole Saeter. Negocjacje zakończyły się jednak z niepowodzeniem, a w meczu z Puszczą kibice wypomnieli działaczom Legii, że nadal nie doszło do wyczekiwania transferu "dziewiątki".
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego