PGE Ekstraliga. MRGARDEN GKM - Fogo Unia: mistrz Polski nadal niepokonany! GKM był o krok od wygranej (relacja)

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Piotr Pawlicki, Dominik Kubera.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Piotr Pawlicki, Dominik Kubera.

MRGARDEN GKM zremisowął z Fogo Unią 45:45 na własnym obiekcie. Przed tym spotkaniem miejscowi wzięliby taki wynik w ciemno, ale po meczu mogą czuć niedosyt, bo prowadzili przez większość spotkania.

Seria Fogo Unii trwa! MRGARDEN GKM miał rywali na widelcu, ale nie dał rady utrzymać prowadzenia. Bohaterem miejscowych Artiom Łaguta, który w ostatnim biegu wydarł rywalowi jeden punkt i tym samym uratował remis dla swojej drużyny.

Gospodarze przystąpili do ofensywy już od pierwszego wyścigu. 5:1 na otwarcie nie zrobiło jednak wrażenia na młodzieżowcach Fogo Unii, którzy szybko doprowadzili do remisu. Zawodnicy MRGARDEN GKM mimo słabszych startów odrabiali pozycje na trasie. Tak właśnie było w trzecim biegu, kiedy z 1:5 para Krzysztof Buczkowski i Przemysław Pawlicki na mecie zameldowała się z 5:1.

Czytaj także: fatalny upadek w Grudziądzu!

Prowadzenie miejscowych utrzymywali seniorzy. Juniorzy zdobyli zaledwie jeden punkt w całym meczu. Pośród seniorów w kratkę jechał jedynie Antonio Lindbaeck. przez pierwszą połowę spotkania doskonale jego braki nadrabiał kolega z pary, czyli Kenneth Bjerre. Ponownie świetny występ w Grudziądzu zanotował Artiom Łaguta. Rosjanin dał popis jazdy w 6. Wyścigu, kiedy to na trasie minął najpierw Hampela a później Janusza Kołodzieja.

ZOBACZ WIDEO W PGE Ekstralidze poza wyścigami na torze, jest też rywalizacja działaczy

Całe spotkanie obfitowało w takie ataki i to zazwyczaj było tak, że Fogo Unia lepiej wychodziła ze startu, a grudziądzanie odzyskiwali pozycję. Inaczej było jednak w biegu nr 5. W nim wspomniani wcześniej Buczkowski i Pawlicki dali książkowy popis jazdy parą i Brady Kurtz, choć wydawał się dość szybki, nie dał rady minąć rywali.

Australijczyk zawody zakończył już po dwóch biegach, bo wobec niekorzystnego wyniku Piotr Baron zdecydował się desygnować do walki dobrze spisującego się Dominika Kuberę. Akurat leszczyńscy juniorzy ponownie nie zawiedli, ale gorzej było, jeśli chodzi o postawę seniorów. Emil Sajfutdinow od samego początku był zagubiony. Ewidentnie brakowało mu prędkości na trasie. Dokładnie to samo wrażenie można było odnieść, patrząc na jazdę Jarosława Hampela. Jego akurat menadżer postanowił zmienić po trzech wyścigach.

Zobacz również: przełomowe spotkanie Get Well?

Roszady w składzie przyniosły pożądany efekt. W czwartej serii goście odrobili straty. Najpierw podwójną wygraną dowiozła para Sajfutdinow i Piotr Pawlicki, a chwilę później ten drugi zrobił to samo z Kołodziejem. Akurat kapitan leszczynian tego dnia nie zawodził. Pawlicki od początku meczu był liderem zespołu i mimo niekorzystnego wyniku uniósł presję i obudził swoją drużynę.

Wszystko miało się rozstrzygnąć w biegach nominowanych. Pierwszy w nich nie wskazał lepszej drużyny, gdyż zakończył się remisem. W decydującym starciu leszczynianie znów wyszli lepiej spod taśmy, ale przedzielił ich Przemysław Pawlicki. Do mety po wygraną pomknął Piotr Pawlicki, a w tyle trwała walka o jeden punkt między Sajfutdinowem i Łagutą. Ten drugi na kresce minął rywala i wyciągnął zasłużony remis meczowy dla swojej drużyny.

Kibice MrGarden GKM mogą czuć niedosyt. Ich zespół prowadził przez 3/4 meczu. Niestety moc mistrzów Polski dała o sobie znać. Być może gdyby w składzie był Patryk Rolnicki, byłoby lepiej, bo formacja juniorska nie popisała się tego popołudnia. GKM tym meczem dał jednak jasno do zrozumienia, że trzeba się z nimi liczyć w walce o medale.

Leszczynianie utrzymują miano niepokonanych. Do takiego stanu rzeczy mocno przyłożył się Piotr Pawlicki, który ciągnął tę drużynę za uszy. Nadwyraz słabo pojechał Jarosław Hampel i nad nim na pewno Piotr Baron musi pracować. Również poniżej normalnej dyspozycji spisali się Sajfutdinow i Kołodziej. Czyby mistrz Polski łapał zadyszkę? Przed rokiem też pojawiła się ona w czerwcu. Czy tak jest, pokażą kolejne mecze.

Punktacja:

MRGARDEN GKM Grudziądz - 45 pkt
9. Kenneth Bjerre - 9+1 (3,2,3,0,1*)
10. Antonio Lindbaeck - 6+2 (2*,0,2*,0,2)
11. Przemysław Pawlicki - 12+1 (2*,3,2,3,2)
12. Krzysztof Buczkowski - 6+1 (3,2*,0,1)
13. Artiom Łaguta - 11+1 (3,3,3,1,1*)
14. Kamil Wieczorek - 1 (1,0,0)
15. Marcin Turowski - 0 (0,0,0)
16. Roman Lachbaum - 0 ()

Fogo Unia Leszno - 45 pkt
1. Emil Sajfutdinow - 6+2 (1,w,2,2*,1*,0)
2. Brady Kurtz - 1 (0,1,-,-,-)
3. Jarosław Hampel - 1+1 (0,1*,0,-)
4. Janusz Kołodziej - 9+1 (1,2,1,2*,3)
5. Piotr Pawlicki - 15 (2,1,3,3,3,3)
6. Dominik Kubera - 9+1 (3,3,1*,2,0)
7. Bartosz Smektała - 4+2 (2*,1*,1)
8. Jaimon Lidsey - 0 ()

Bieg po biegu:
1. (66,89) Bjerre, Lindbaeck, Sajfutdinow, Kurtz - 5:1 - (5:1)
2. (67,77) Kubera, Smektała, Wieczorek, Turowski - 1:5 - (6:6)
3. (68,07) Buczkowski, Przemysław Pawlicki, Kołodziej, Hampel - 5:1 - (11:7)
4. (66,13) Łaguta, Piotr Pawlicki, Smektała, Turowski - 3:3 - (14:10)
5. (69,26) Przemysław Pawlicki, Buczkowski, Kurtz, Sajfutdinow (w) - 5:1 - (19:11)
6. (67,92) Łaguta, Kołodziej, Hampel, Wieczorek - 3:3 - (22:14)
7. (67,53) Kubera, Bjerre, Piotr Pawlicki, Lindbaeck - 2:4 - (24:18)
8. (67,17) Łaguta, Sajfutdinow, Kubera, Turowski - 3:3 - (27:21)
9. (67,62) Bjerre, Lindbaeck, Kołodziej, Hampel - 5:1 - (32:22)
10. (67,14) Piotr Pawlicki, Przemysław Pawlicki, Smektała, Buczkowski - 2:4 - (34:26)
11. (69,82) Piotr Pawlicki, Sajfutdinow, Łaguta, Lindbaeck - 1:5 - (35:31)
12. (67,87) Przemysław Pawlicki, Kubera, Sajfutdinow, Wieczorek - 3:3 - (38:34)
13. (68,42) Piotr Pawlicki, Kołodziej, Buczkowski, Bjerre - 1:5 - (39:39)
14. (69,45) Kołodziej, Lindbaeck, Bjerre, Kubera - 3:3 - (42:42)
15. (68,15) Piotr Pawlicki, Przemysław Pawlicki, Łaguta, Sajfutdinow - 3:3 - (45:45)

Sędzia: Jerzy Najwer

Źródło artykułu: