PGE Ekstraliga. Fogo Unia - Stal: Trener Chomski mądrze poukładał drużynę. Kildemand pierwszy do zmiany

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Stanisław Chomski udzielający rad Krzysztofowi Kasprzakowi
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Stanisław Chomski udzielający rad Krzysztofowi Kasprzakowi

Trener Stali Stanisław Chomski szuka optymalnego zestawienia swojej drużyny. Na mecz przeciwko Fogo Unii dokonał kilku roszad. Z numerem drugim pojedzie Peter Kildemand. W razie problemów, Duńczyk może zostać odstrzelony jako pierwszy.

[b]

[/b]Analiza taktyczna przed meczem Fogo Unia Leszno - truly.work Stal Gorzów:

Awizowane składy:

Fogo Unia: 9. Emil Sajfutdinow, 10. Jaimon Lidsey, 11. Brady Kurtz, 12. Janusz Kołodziej, 13. Piotr Pawlicki, 14. Bartosz Smektała, 15. Dominik Kubera

Stal: 1. Szymon Woźniak, 2. Peter Kildemand, 3. Krzysztof Kasprzak, 4. Anders Thomsen, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Rafał Karczmarz, 7. Mateusz Bartkowiak

truly.work Stal Gorzów u progu sezonu zmaga się z kilkoma problemami. Drużyna ma dość spore dziury, a na domiar złego bez formy jest Krzysztof Kasprzak. Trener Stanisław Chomski szuka więc optymalnego wariantu ustawienia zespołu. I trzeba przyznać, że doświadczony szkoleniowiec ma głowę na karku. Widać w jego poczynaniach mądrość i duże zrozumienie taktyczne.

O co dokładnie chodzi? Chomski przesunął Kasprzaka pod numer trzeci, a jego doparowym został Anders Thomsen. Z jednej strony optymalnie zbilansował siłę tej pary, a z drugiej ewidentnie chce pomóc Krzysztofowi, który na razie dołuje. 
- Być może rzeczywiście trener Chomski chce pomóc Kasprzakowi - analizuje ekspert nSport+ Wojciech Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO "Dostaliby więcej za punkt, to by pojechali". Odwołanie finału Złotego Kasku pomyłką?

- Jednak nie mamy wiedzy, jak Krzysiek spisywał się na treningach. Jeżeli jego forma poszła w górę, to w połączeniu z Thomsenem mogą stworzyć naprawdę silną parę. Zreszta, gdzie jak nie w Lesznie ten zawodnik miałby się odbudować - dodaje.

PGE Ekstraliga: Stelmet Falubaz - MRGARDEN GKM. Transfer Vaculika już się spłacił. Łaguta bez śladu po kontuzji. Czytaj WIĘCEJ!

Drugi plus dla Chomskiego za ustawienie Petera Kildemanda z numerem drugim. Jeżeli Stal po czterech biegach będzie przegrywać sześcioma punktami, to już w biegu piątym goście będą mogli skorzystać z rezerwy taktycznej i wymienić swoje najsłabsze ogniwo. Duńczyk na ten moment rokuje bardzo kiepsko, więc to najlepsze wyjście. Odpowiedzialne zadanie czeka natomiast Szymona Woźniaka. Numer pierwszy - kolokwialnie mówiąc - sporo waży.

- On już niejednokrotnie pokazywał swoją klasę. Na pewno zapracował sobie na ten numer i ja uważam, że sobie poradzi. Szymon ma dobre starty, więc trzykrotnie jadąc po równaniu toru powinien ten atut wykorzystać - podkreśla Dankiewicz. A my dodajmy, że po przełamaniu par Woźniak w biegu dwunastym pojedzie przeciwko dwójce juniorów i Brady'emu Kurtzowi. Trafia więc na teoretycznie łatwiejszą parą miejscowych.

Z kolei w Fogo Unii Leszno podobnych rotacji nie ma, bo zwyczajnie nie są one konieczne. Drużyna jedzie dobrze, więc żadne gwałtowne ruchy nie są wskazane. Janusz Kołodziej w ostatnim meczu wrócił do pary z Bradym Kurtzem i wyraźnie odżył. Jedyny znak zapytania pojawia się przy Jaimon'ie Lidsey. - Australijczyk może dostać swoją szansę, a równie dobrze już od pierwszego biegu być zmieniany. Trener Baron zapewne podejmie jakąś decyzję na bazie treningów - kończy analizować Dankiewicz.

CZYTAJ TAKŻE: Przegląd tygodnia oczami kibiców. We Włókniarzu nadal czegoś brakuje

Źródło artykułu: