Żużel. To będzie ich kluczowe ogniwo. Sezon pod znakiem walki o przyszłość

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Daniił Kołodinski
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Daniił Kołodinski

Daniił Kołodinski jako młodzieżowiec nie wykazywał aż takiego potencjału, by w seniorskim żużlu wyskoczyć do czołówki Krajowej Ligi Żużlowej. Ten rok będzie dla niego bardzo ważny.

Daniił Kołodinski w rozgrywkach ligowych zadebiutował w Polsce w 2017 roku. Jako 17-latek odjechał zaledwie trzy biegi i zdobył w nich jeden punkt. Dwukrotnie nie dojeżdżał do mety. Na kolejną szansę musiał czekać do 2020 roku, ale i w tamtym sezonie wyniki nie były imponujące. Wszystko wskazywało na to, że ta kariera może dobiec końca szybciej, niż się spodziewano. W wieku 21 lat odjechał zaledwie 30 wyścigów w polskiej lidze, ale w końcu zaliczył progres w kontekście wyników.

Jak wielu Łotyszy - mógł liczyć dalej na miejsce w składzie Optibet Lokomotivu Daugavpils. I chyba mało kto się spodziewał, że przejście w wiek seniora będzie momentem, w którym jego kariera zacznie się rozwijać. Z roku na rok jego wyniki zaczęły być coraz lepsze, a w ostatnim roku w roli U24 wykręcił średnią biegową ponad dwa oczka na wyścig. Był liderem Lokomotivu, ale i jednym z najskuteczniejszych jeźdźców Krajowej Ligi Żużlowej. Wskoczył do czołowej dziesiątki, a niewiele dzieliło go nawet od 7. miejsca.

Wyjątkowo dobrze radził sobie na łotewskiej ziemi. Był pewniakiem w kadrze Nikołaja Kokina. Szukał nowych wyzwań i klubu w Metalkas 2. Ekstralidze. W rozmowie z WP SportoweFakty mówił, że zdaje sobie sprawę z tego, że wiązało się to z pewnego rodzaju ryzykiem. Oferty jednak żadne nie napłynęły i de facto chcąc pozostać w polskich rozgrywkach musiał związać się nową umową z macierzystym klubem.

ZOBACZ WIDEO: Co za słowa znanego dziennikarza. Kibice Falubazu będą szczęśliwi!

Nie ma wątpliwości, że unormowanie swojej pozycji na drugoligowym rynku może sprawić, że w przypadku równie dobrych wyników w 2025 roku, za osiem miesięcy będzie znacznie atrakcyjniejszym kąskiem na giełdzie transferowej. Nic dziwnego, że to on może być kluczowym zawodnikiem Lokomotivu - niekoniecznie w walce o sukcesy, bo Łotysze nie mają prawa awansu do Metalkas 2. Ekstraligi.

Jednakże dobre wyniki niewątpliwie będą miały wpływ na postrzeganie całego ośrodka, z którego wyszło wiele talentów, ale poza Andrzejem Lebiediewem na razie nikomu nie udało się przebić na arenie międzynarodowej. Tym bardziej że młodzież potrzebuje mieć swoje wzory do naśladowania.

- Andrzej jest obecnie na wysokim poziomie, jest w tej światowej elicie. Swoimi sukcesami sprawia, że żużel na Łotwie staje się jeszcze bardziej popularny. Myślę, że każdy z nas chce osiągnąć taki sam poziom i wszyscy pracujemy, by kiedyś tak się stało - mówił otwarcie żużlowiec w rozmowie z WP SportoweFakty.

Czas pokaże, czy za rok, dwa, a może pięć lat takim wzorem dla łotewskich juniorów będzie właśnie Daniił Kołodinski.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści