Przed meczami 7. kolejki PGE Ekstraligi mieliśmy prawdziwą mobilizację komisarzy. Fogo Unia Leszno nawet nie próbowała robić przyczepnego toru. Zasadniczo komisarze zadbali o to, żeby gospodarze spotkań przygotowali twarde tory. Tak, żeby nikt nie narzekał i żeby było bezpiecznie. W następnych rundach ma być tak samo. Pytanie, czy o taką reakcję chodziło trenerowi Markowi Cieślakowi, gdy mówił, że wróciła moda na orkę, a w Lesznie, Gorzowie i Zielonej Górze preparują tory?
forBET Włókniarz Częstochowa już przekonał się na własnej skórze, że rozpętanie wojny o tory, to nie tylko plusy. Częstochowianie na twardej nawierzchni męczyli się z Get Well Toruń. Wygrali, ale po meczu i tak można było usłyszeć narzekania na pracę komisarza Macieja Głoda, który mimo pięknej pogody zbyt późno zdjął procedurę meczu zagrożonego i Włókniarzowi zabrakło czasu, by przygotować tor tak, by był atutem miejscowej drużyny.
W kuluarach już można usłyszeć, że gdyby trener Cieślak wiedział, jakie będą konsekwencje jego wypowiedzi, to więcej by ich nie powtórzył. Co z tego, że nikt nie oskarża Włókniarza o preparowanie toru, skoro klub jest pilnowany tak samo, jak te, które szkoleniowiec wskazał palcem. Złośliwi żartują, że nie warto było kruszyć kopii o Leona Madsena. Zdaniem wielu Cieślak powiedział o preparowaniu i orce, bo Madsen lubi jeździć na twardych torach, a przyczepne mu nie służą. Zresztą Piotr Baron, menedżer Fogo Unii, po meczu z Włókniarzem (53:37) przyznał, że nawierzchnię przygotował tak, żeby wyłączyć Duńczyka z gry. Udało się, bo Leon zdobył 7 punktów z bonusem, czyli mniej niż zwykle.
W PZM tłumaczą, że wskazanie winnych przez Cieślaka nie oznacza, że będą oni traktowani inną miarą. Słyszymy hasło, że wszyscy są wobec prawa równi. Nie ma znaczenie, czy Fogo Unia, Cash Broker Stal Gorzów, czy Włókniarz. Każdy z tych torów będzie sprawdzony z równie wielką starannością, bo przecież chodzi o równe szanse i zdrowie zawodników.
Swoją drogą, ciekawe co wypadnie, jak Włókniarz zrobi bilans zysków i strat. Mecz na twardym torze został wygrany, ale już można było usłyszeć, że na normalnie zrobionej nawierzchni byłoby lepsze ściganie niż na tej, która wyszła spod ręki komisarza. Gdy idzie o zawodników, to Madsen na twardym zyskał, ale nieco słabiej wypadł Fredrik Lindgren. Szwed przyzwyczaił nas do czegoś więcej niż 10 punktów z bonusem. Kiepsko wypadł też Tobiasz Musielak (3+2). Nie wiadomo jednak, czy to wina toru, czy też coś złego stało się z silnikami.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców, odc. 2
Napisałem dzisiaj tylko że, Czasem KARMA WRACA, Cieslak chciał aby komisarze ubijali tor w Gorzowie , Lesznie i ZG, a oni ubi Czytaj całość