Silniki Petera Johnsa wolne, bo nie ma już amerykańskich sprężyn

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Paweł Przedpełski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Paweł Przedpełski
zdjęcie autora artykułu

Zawodnicy ze stajni Petera Johnsa od początku tego sezonu mają duże kłopoty. Początkowo mówiło się, że największym problemem jest nowa głowica zrobiona przez tunera. Teraz okazuje się, że kłopot jest też ze sprężynami zaworowymi.

W tym artykule dowiesz się o:

Peter Johns do ubiegłego roku sprowadzał sprężyny zaworowe ze Stanów Zjednoczonych. Miał swoje źródło, które świetnie mu się sprawdzało. Teraz, z nieznanych nam przyczyn, Johns nie ma już amerykańskiego dostawcy i szuka sprężyn w innych źródłach. Na razie nie znalazł równie dobrych, dlatego jego sprzęt nie jest tak dobry, jak rok temu.

Poszukiwania Johnsa odbijają się na wynikach żużlowców. Tuner jest bardzo przejęty ich sytuacją. Ostatnio nawet kontaktował się z Pawłem Przedpełskim i oferował mu ponowny serwis widząc, że motocykle Polaka nie jadą.

Kłopoty Johnsa przekładają się na wyniki konkretnych zawodników, ale i też na jazdę ekipy Get Well Toruń, gdzie aż czterech żużlowców korzysta z jego silników. Inna sprawa, że już szukają oni innych jednostek napędowych. Grzegorz Walasek już nawet znalazł.

To nie przypadek, że w Get Well najlepsi są Michael Jepsen Jensen i Adrian Miedziński. Pierwszy korzysta ze sprzętu Jana Anderssona i Briana Kargera, drugi z Ryszarda Kowalskiego. Polski tuner znowu jest na fali wznoszącej. Jego silniki mają w ramach Piotr Protasiewicz czy Przemysław Pawlicki. Zwłaszcza ten drugi jest bardzo szybki. A Johns wróci do gry, jak będzie miał nowe, dobre sprężyny.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Źródło artykułu: