Paweł Trześniewski w rozgrywkach ligowych zadebiutował w 2021 roku. Od tamtej pory wychowanek ROW-u Rybnik wystąpił w 52 spotkaniach na zapleczu PGE Ekstraligi, w których wyjeżdżał na tor do 151 wyścigów. Zdobył 137 punktów i 17 bonusów, co daje mu średnią biegową niewiele ponad jedno oczko.
Teraz przed jeźdźcem rybnickiego klubu niezwykle ważny sprawdzian na tle światowej czołówki. Szkoleniowiec Innpro ROW-u Piotr Żyto nie ma wątpliwości, że jego podopiecznemu potrzebne jest indywidualne wsparcie w parku maszyn.
- To pokazały finały, gdzie miał obok siebie Adriana Gomólskiego, który wcześniej pracował z Buszkiewiczem i doskonale znał bydgoski tor. Jednak wskazówki to jedno, bo trzeba jeszcze umieć z nich skorzystać. Paweł to zrobił. Gomólski nie będzie mógł mu w tym roku pomagać, bo został trenerem młodzieży w Rzeszowie, ale jakoś postaramy się to zrekompensować. Przed Trześniewskim jeszcze dwa lata juniorki, więc dobrze byłoby to jakoś wykorzystać. W tym roku ma maturę, więc potem nie będzie już zaprzątnięty nauką i będzie mógł się skupić na żużlu - przyznał Żyto w rozmowie z klubowym serwisem ROW-u.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski
Piotr Żyto kandydata na lidera formacji młodzieżowej ROW-u zna doskonale, bo jeszcze z czasów, kiedy junior był bardziej związany z Opolem. Szkoleniowiec jeździł wówczas z młodym jeźdźcem na zawody mini żużlowe.
- Już wtedy widać było drzemiący w nim potencjał. Zresztą Paweł w dużym żużlu często potwierdza, że ma papiery na dobre jeżdżenie. Rok temu zdobył medal w mistrzostwach Europy par. Trzeba powiedzieć, że to duży sukces - skomentował Żyto.