Bastian Pedersen ma mentora, o jakim marzy wielu. Jest nim oczywiście jego wujek Nicki Pedersen. Na siedmiokrotnym mistrzu świata 18-latek z Danii wzoruje się bardzo mocno. Podobnie jak Nicki, jest nieustępliwy i waleczny. Oczywiście nie kopiuje go w stu procentach. Inspirując się doświadczonym jeźdźcem, próbuje tworzyć oryginalny styl, który będzie mu pozwalał na osiąganie świetnych wyników.
Pedersen junior zdążył już skraść serca gnieźnieńskich kibiców. Jego występ w niedzielnym sparingu Ultrapur Start - H. Skrzydlewska Orzeł Łódź (41:49) wywołał mnóstwo zachwytów. Był najlepszym zawodnikiem w kadrze czerwono-czarnych, uzyskując 13 punktów w pięciu wyścigach.
ZOBACZ WIDEO: Michelsen spędził dwa lata we Włókniarzu. Odpowiada wyraźnie, czy żałuje tej decyzji
18-letni zawodnik udowodnił, że drzemie w nim niemały potencjał. I można zaryzykować stwierdzenie, że jest wręcz materiałem na gwiazdę Krajowej Ligi Żużlowej. Może być asem w talii Startu Gniezno.
Przed sparingiem, w którym wypadł kapitalnie, nie zdążył nawet... dobrze zapoznać się z torem. - Do tej pory był na jednym treningu. Jego team wygląda fajnie - współpracuje z ojcem i razem to "ogarniają". Dobrze to wygląda. Mają wszystko poukładane, po każdym zjeździe z toru dyskutują ze sobą - skomentował w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Fajfer, menedżer Startu.
Nawiązał też do porównań Bastiana do Nickiego. - Coś w genach na pewno jest. Sądzę jednak, że każdy zawodnik ma swój styl. Ilu zawodników, tyle stylów. Na pewno jednak dużo czerpie od Nickiego. Współpraca z pewnością jest i pojawiają się rozmaite podpowiedzi - kontynuował.
Tomasz Fajfer spostrzegł ponadto, że w Gnieźnie w poprzednich latach brakowało solidnego obcokrajowca, który byłby - obok Sama Mastersa - liderem z prawdziwego zdarzenia.
- My już w sumie dwa lata szukaliśmy drugiego solidnego obcokrajowca i nam to nie wychodziło. Teraz mamy młodą krew, która pokazuje, że dobrze na nich stawiać (miał tu na myśli Pedersena i Henrikssona - dop. red.). Fajnie to wygląda - dodał.
A czy nie boi się problemu bogactwa? Start na ten moment ma czterech obcokrajowców - Caspera Henrikssona, Bastiana Pedersena, Adama Ellisa i Sama Mastersa. Dla któregoś zabraknie miejsca w podstawowym składzie.
- Jeszcze trochę czasu jest. Nie wszyscy zdążyli się zaprezentować. Zobaczymy, jak to będzie. Lepiej, żeby było więcej solidnych zawodników niż za mało - podsumował Tomasz Fajfer.
Mateusz Domański, dziennikarz WP SportoweFakty