Włókniarz Częstochowa płaci w terminie. Działacze chcą pokazać, że zasługują na zaufanie

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Leon Madsen
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Leon Madsen

Przed sezonem wiele osób zastanawiało się, czy Włókniarz nie wyłoży się finansowo. Przypominano sezon 2014, kiedy klub stracił licencję za długi. Sugerowano, że teraz może być podobnie. Częstochowianie, jak dotąd, zachowują finansową płynność.

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa przystąpił do rozgrywek z łatką mało wiarygodnego płatnika, bo wszyscy wciąż mają świeżo w pamięci długi z 2014 roku. Michał Świącik, prezes klubu, wielokrotnie podkreślał, że z tamtym Włókniarzem nie ma nic wspólnego, ale i tak mało kto go słuchał. Na szczęście, w praktyce, częstochowianie skutecznie walczą o odzyskanie dobrego imienia.

- Jak dotąd wszystkie należności regulowane są w terminie - zapewnia nas prezes Świącik. - Zawodnicy są rozliczani zaraz po dostarczeniu faktury. Nie mamy ani grosza zaległości - dodaje działacz.

Wypłacone są nie tylko wszystkie premie za punkty (wszyscy zawodnicy, poza Rune Holtą, który ma 151 złotych za punkt, mają normalne stawki na poziomie 3-4 tysięcy złotych), ale i kasa za podpis. Zawodnicy, którzy wiązali się z Włókniarzem chcieli dostać te środki przed rozpoczęciem sezonu i tak też się stało.

We Włókniarzu mogliby mówić o pełni szczęścia, gdyby nie przypadki Karola Barana i wspomnianego Holty. W przypadku tego pierwszego wyszła sprawa zaległości zawodnika wobec Urzędu Skarbowego. Niejasna, wiele wskazuje na to, że żużlowiec jest poszkodowany, ale jednak na wizerunku klubu się to odbiło. Nagłośniony przez media temat ścigania Holty przez komornika też zrobił wiele złego, choć i tutaj sytuacja nie jest jednoznaczna.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Komentarze (47)
avatar
sympatyk żu-żla
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak na razie nikt nie podnosi głosu że Częstochowa jest z płatnościami w plecy.Zobaczymy na koniec sezonu jak to wyjdzie. 
mały czarny
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czewa od lat robi jakies jaja z kasą. Napierw mafia paliwowa potem kantory teraz, inne cuda. Nic dziwnego ze Madsen przyjechał do Tarnowa w odwiedziny, bada teren czy mogłby wrocić, pewnie prz Czytaj całość
avatar
Kronos
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cóż za hipokryzja. Pierwszy inkwizytor polskiego środowiska żużlowego, nieugięty tropiciel nadużyć, przekrętów i oszustw nadredaktor Ostafiński udostępnia łamy na tak kompromitujące artykuły ma Czytaj całość
avatar
Pan Kleks
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli płacą po 151 zł za punkt to trudno żeby się jeszcze spóźniali... ;-) 
KACPER.U.L
27.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No,do meczu z Wellem.Bo to najważniejszy mecz dla Czewy,a potem to wyjazdy tylko juniorami:)