Filip Sitera przechodzi rehabilitację po groźnej kontuzji

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Na zdjęciu: Filip Sitera
/ Na zdjęciu: Filip Sitera
zdjęcie autora artykułu

21 czerwca tego roku, podczas zawodów w Libercu, groźny upadek zaliczył Filip Sitera. Kolizja wyglądała naprawdę fatalnie. Zaraz po tym incydencie czeski zawodnik został przewieziony do szpitala.

W tym artykule dowiesz się o:

U żużlowca zdiagnozowano wiele obrażeń - między innymi wstrząśnienie mózgu, złamanie miednicy, jak i również poważny uraz kręgosłupa na odcinku lędźwiowym. Prócz tego wykryto zaburzenia w działaniu układu nerwowego, przez co zawodnik miał problem z czuciem w lewej nodze. Dzięki serii operacji i zabiegów Filip Sitera po kilku miesiącach mógł się poruszać na wózku.

Obecnie Czech przemieszcza się przy pomocy kul. Progres jest widoczny, aczkolwiek przed 27-latkiem jeszcze długa droga, by dojść do pełni sił. - Czuję się coraz lepiej i lepiej, ale wciąż potrzebuję długiej rehabilitacji. Od trzech tygodni poruszam się o kulach, lecz nadal mam słabe czucie w lewej nodze - powiedział podczas krótkiej rozmowy z naszym portalem.

Warto przypomnieć, że w zeszłym sezonie Sitera także doznał groźnej kontuzji. - Przez pierwsze trzy dni miałem 10-15 procent szans na przeżycie. Kontuzja była naprawdę groźna. Miałem rozdartą wątrobę, dwukrotnie straciłem 3,5 litra krwi. Dopiero trzecia operacja się powiodła - mówił wówczas reprezentant Czech.

Źródło artykułu: