Według Zenona Plecha, obecne szkolenie wymaga zmian. - Mini żużel nie jest mi obcy, trzeba jednak zreformować rozgrywki dla najmłodszych. Powinni się oni przesiąść na motocykle o pojemności 125-250 ccm i sam chciałbym się zająć szkoleniem w tych klasach Jak się popatrzy na ośmiolatka, to wiadomo że może on nie mieć za bardzo pojęcia o tym co robi na torze - zauważył niedawny trener młodzieży w Gdańsku. - Wraz z Janem Ząbikiem i Janem Chudzikowskim chcemy zrobić bazę na Pomorzu, a dokładnie w Toruniu na zapleczu MotoAreny. Mieliśmy tam już spotkanie. Właśnie w Toruniu odbędą się Mistrzostwa Europy w klasie 125 ccm. Przedstawiciele z Polski byli już na treningach w czeskich Pardubicach, skąd przywieźli motocykl - zdradził Plech w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Wielokrotny medalista mistrzostw świata twierdzi, że mało efektów dają treningi starszych chłopców na motocyklach mini żużlowych, mających pojemność 80 ccm. - Na takim sprzęcie oraz na motocyklach o pojemności 50 ccm mogliby jeździć najmłodsi - stwierdził Plech. - Uważam, że młodzież do 12 roku życia powinna jeździć na motocyklach o pojemności 125 ccm. Są to motocykle jednobiegowe, jak klasyczny motocykl żużlowy. Mniejsza jest ich pojemność, ale można się na nich ścigać nie tylko na mini torze, ale i na klasycznych obiektach. Chłopcy w wieku 13-14 lat mogliby jeździć na torach ligowych, gdzie są dmuchane bandy pod okiem trenerów na sprzęcie o pojemności 250 ccm, po czym przechodziliby na duży tor i w wieku 15 lat zdawali licencję żużlową - opisał.
W tym projekcie, jak i w całym żużlu bardzo ważne są pieniądze. - Trzeba szukać wsparcia. Wiadomo, że finanse są ważne, mam nadzieję, że uda się nakłonić firmy do inwestycji w młodych adeptów, co przyniesie korzyści za parę lat. Myślę, że kluby również mogłyby się pokusić o drobne wsparcie, podjęte zostaną też próby uzyskania dotacji z Ministerstwa Sportu - powiedział były żużlowiec Stali Gorzów i GKS-u Wybrzeża Gdańsk. - Mało tego, sam FIM mocno wspiera jazdę na tych motocyklach. W tym roku w Gorican FIM zorganizował Speedway 125 academy, gdzie młodzież trenowała pod okiem samego Grega Hancocka, co dla młodych chłopców jest świetną motywacją, móc trenować pod okiem aktualnego mistrza i ich idola. Co ciekawe, nie było wśród uczestników Polaków - ubolewa Plech.
Mimo, że ośrodek znajdowałby się w Toruniu, korzystaliby z tego inni żużlowcy. - Do Torunia jest po prostu najbliżej z Grudziądza, Bydgoszczy, Gniezna, Gdańska, czy z Piły. Dzięki w miarę równej odległości do kilku ośrodków żużlowych, jak najwięcej chłopców mogłoby uczestniczyć w treningach - powiedział Zenon Plech. - Byłyby tam zgrupowania. Planujemy coś zrobić już niebawem. Poza Polakami, moglibyśmy też szkolić Niemców, czy Czechów. Żużel musi iść do przodu - zakończył nasz rozmówca.
W Toruniu powstanie centralny ośrodek szkolenia żużlowców?
Trenerzy z północnej Polski mają pomysł, jak zmodernizować system szkolenia młodzieży. Jak zdradził Zenon Plech, w Toruniu miałby powstać centralny ośrodek szkolenia adeptów w klasach 125-250 ccm.
Źródło artykułu:
To dobre rozwiazanie a jak nie wypali to trudno. Kto bedzie chcial bedzie trenow Czytaj całość
Toruń - Grudziądz 80, Bydgoszcz 50, Gniezno 100, Gdansk 160, Piła 140km razem = 530km
Bydgoszcz - Grudziadz 80, Torun 50, Gniezno 90, Gdansk 160, Piła 90km razem = 470km
ps. Radzę się 5x zastanowic zanim się postanowi wejśc w JAKIKOLWIEK układ z Toruniem. Czytaj całość