Żużel. W tym finale nie ma faworyta. Pogoń Polski za tytułem w Speedway of Nations trwa

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Polska sięgnęła rok temu po Drużynowy Puchar Świata, który po latach powracał do kalendarza. Za to w Speedway of Nations wciąż goni za tytułem. W sobotę w Manchesterze, gdzie nasz kadra ma rachunki do wyrównania, kolejna szansa na zakończenie pogoni.

Brąz, srebro, srebro, srebro i wpadka w postaci szóstego miejsca - tak prezentują się dokonania żużlowej reprezentacji Polski w formacie Speedway of Nations, który sześć lat temu zastąpił Drużynowy Puchar Świata i ma niejako pierwszeństwo w rywalizacji zespołowej na globalnej scenie. Trzeba sobie jasno powiedzieć, po dość dziwacznych ustaleniach światowej federacji na dwie edycje SoN (rok po roku) przypada jedna w DPŚ, która miała miejsce w roku ubiegłym.

Gdy tylko przyszło do ścigania w formule, której Polsce w XXI wieku bardzo podpasowała, to właśnie ona zajęła we Wrocławiu pierwsze miejsce. Po niezwykle zaciętej, trudnej rywalizacji, lecz trudno sądzić zwycięzców. A tym bardziej, kiedy na rozstrzygnięcie trzeba było czekać do ostatniego okrążenia finałowego turnieju na Stadionie Olimpijskim i wyśmienitej akcji w wykonaniu Macieja Janowskiego. Akcji, która zapisała się specjalnymi zgłoskami w historii nie tylko naszego, ale także światowego speedwaya.

Bohatera ubiegłorocznego DPŚ nie ma jednak w składzie na finał SoN. Po wtorkowym półfinale trener Rafał Dobrucki zdecydował, że na decydujące zmagania obok Dominika Kubery i Bartosza Zmarzlika znajdzie się w nim Patryk Dudek. Tym samym Janowski nie otrzyma szansy, żeby spróbować z Manchesterem wyrównać pewne rachunki z przeszłości.

W 2021 nasza kadra po dwóch dniach rywalizacji była na szczycie tabeli (to była ostatnia edycja w takim formacie) i w wyścigu decydującym o złotym medalu spotkała się z gospodarzami. Wydawało się, że para Janowski - Zmarzlik na pierwszym okrążeniu obejmie prowadzenie. Tyle, że na drugim łuku nie znaleźli wspólnego języka i ten pierwszy zanotował upadek. Wstał z toru, pojechał dalej, lecz wynik 5:4 oznaczał triumf Daniela Bewleya i Roberta Lamberta.

Prawdopodobnie wtedy Polska miała największą szansę, żeby zdobyć w SoN pierwszy tytuł. Teraz nadarza się druga okazja, żeby z National Speedway Stadium wyjeżdżać ze złotą "blachą" na szyjach, ale od razu należy przyznać, że tak jak przed rokiem w DPŚ to nasza kadra była upatrywana jako główny kandydat do mistrzostwa, tak w rywalizacji parowej o takie prognozy znacznie trudniej. Wystarczy spojrzeć na to, jakimi duetami dysponują przeciwnicy.

ZOBACZ WIDEO: Rok temu frustrował się jazdą w Grand Prix. Teraz walczy o medal

Wspomniani Brytyjczycy nie mają w swoim zestawieniu z powodu kontuzji Tai'a Woffindena, jednak duet Bewley - Lambert i tak jest bardzo silny i na pewno liczy na to, by powtórzyć sukces sprzed trzech lat. Poprzednia edycja SoN, w sezonie 2022, to z kolei wygrana obecnej zarazem australijskiej pary Jack Holder - Max Fricke, a przecież w razie czego menadżer Mark Lemon ma do dyspozycji miejscowego matadora z Belle Vue Aces - Brady'ego Kurtza.

Wysokie aspiracje mają jak co roku Skandynawowie. Duńczycy - co udowodnił m.in. środowy półfinał - dysponują trzema zawodnikami na zbliżonym poziomie, z kolei Szwedzi po tym, jak dwa lata temu w Vojens zgarnęli brąz, nie chcą schodzić z podium. Znajdujący się w wybornej dyspozycji Fredrik Lindgren musi jednak otrzymać solidne wsparcie od reszty zespołu.

Nie ma co ukrywać, że mało kto wymienia wśród kandydatów do medalu Niemców i Łotyszy. Siła obu drużyn w głównej mierze opiera się na kapitanach: Kai'u Huckenbecku oraz Andrzeju Lebiediewie i to też pokazały zmagania półfinałowe. A to może wpłynąć na odbieranie punktów potęgom, w tym Polsce. Tej przykład, jak pomimo chrapki kilku ekip na to, by z nią wygrać, dali w piątek w Manchesterze młodzieżowcy.

Awizowane składy:

Polska
1. Dominik Kubera
2. Bartosz Zmarzlik (kapitan)
3. Patryk Dudek
Menadżer: Rafał Dobrucki

Niemcy
1. Kai Huckenbeck (kapitan)
2. Norick Bloedorn
3. Erik Riss
Menadżer: Mathias Bartz

Wielka Brytania
1. Robert Lambert (kapitan)
2. Daniel Bewley
3. Tom Brennan
Menadżerowie: Oliver Allen i Simon Stead

Łotwa
1. Andrzej Lebiediew (kapitan)
2. Daniił Kołodinski
3. Jewgienij Kostygow
Menadżer: Władimir Rybnikow

Szwecja
1. Fredrik Lindgren (kapitan)
2. Jacob Thorssell
3. Oliver Berntzon
Menadżer: Morgan Andersson

Australia
1. Jack Holder (kapitan)
2. Max Fricke
3. Brady Kurtz
Menadżer: Mark Lemon

Dania
1. Mikkel Michelsen (kapitan)
2. Anders Thomsen
3. Rasmus Jensen
Menadżer: Nicki Pedersen

Początek turnieju: godz. 20:00 (czasu polskiego)
Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)

Prognoza na sobotę (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 16°C
Opady: 0.0 mm
Wiatr: 11 km/h

Wyniki półfinałów SoN:
Wtorkowy: Polska za plecami Szwecji. Zmarzlik poobijany po upadku
Środowy: Dania przed Australią. Fatalny błąd pozbawił Czechy awansu!

Komentarze (14)
avatar
Coper 1964
13.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Para z Lublina dziadostwo straszne. Znowu 6 miejsce. Wstyd panowie. 
avatar
Krzysztof Dobrowolski
13.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygra lepszy kto złapie ustawienia. 
avatar
Kolo73(j...ć Lublin)
13.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rada dla chłopców z Lublina, przy pierwszym kontakcie kładziemy się na tor, wiecie sędzia jest nasz. 
avatar
Nick Login
13.07.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
W tym roku nawet w normalnej drużynówce byśmy nie wygrali. No chyba, że z pomocą sędziego. 
avatar
EPICKI WNIKLIWY 2.0
13.07.2024
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
COŚ CZUJĘ ŻE ANGLICY U SIEBIE BĘDĄ MOCNI NIE WIEM JAK DOMSON POJEDZIE NA TRUDNYM TORZE MOŻE DUTKI POWINIEN DOSTAĆ SZANSE OD POCZĄTKU NA PEWNO NIEŹLE POJEDZIE AUSTRALIA MOŻE NAWET DANIA POLSKĘ W Czytaj całość