Żużel. Dania przed Australią, fatalny błąd Kvecha pozbawił Czechy awansu! Znamy finalistów Speedway of Nations

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Rasmus Jensen
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Rasmus Jensen

Dania i Australia zgodnie z przypuszczeniami nie miały większych kłopotów, żeby awansować do finału Speedway of Nations. W środowym półfinale obie reprezentacje sporo rotowały zawodnikami. Przepustkę do sobotniej imprezy wywalczyła jeszcze Łotwa.

W Manchesterze deszcz nie przeszkodził żużlowcom we wtorek, jeśli mowa o porze rozpoczęcia zawodów, za to przeszkodził w środę podczas drugiego półfinału tegorocznej edycji Speedway of Nations. Opady, jakie nawiedziły miasto słynące z dwóch dużych piłkarskich firm, opóźniły o kilkanaście minut start zmagań i zmieniły warunki do ścigania. Nawierzchnia była mocno namoczona, choć nie można powiedzieć, by uczestnicy mieli przez to wyraźne problemy. A już na pewno nie miało to znaczenia dla faworytów, czyli Australii i Danii.

Triumfatorzy poprzedniej edycji SoN, "Kangury", na początek rozprawiły się bez kłopotów z Czechami, z kolei podopieczni Nickiego Pedersena wspomaganego w Manchesterze przez Hansa Andersena pokonali podwójnie Stany Zjednoczone. Znamienny był wygląd Mikkela Michelsena w trakcie i po tym właśnie biegu. Toczył zaciętą batalię z Luke'em Beckerem i... był wprost cały umorusany materiał wydobywającym się spod kół. Niemniej tym, co dla niego było najważniejsze to, że na czwartym okrążeniu wyprzedził rywala.

W zdecydowanej większości pojedynków z zespołami znacznie niżej notowanymi zarówno Australijczycy, jak i Duńczycy wygrywali, inkasując po siedem punktów. Były jednak pewne wyjątki. Ci drudzy pokonali Czechów wynikiem 6:3. Wygrał Rasmus Jensen, ale Michelsen tym razem nie zyskał pozycji na trasie i musiał uznać wyższość broniącego się skutecznie Jana Kvecha. Wkrótce Becker nie dał żadnych szans Jackowi Holderowi i Maxowi Fricke'owi.

Menadżerowie potęg, Mark Lemon i wspomniany Pedersen, wiedząc, że miejsce w pierwszej dwójce tabeli premiowane bezpośrednim awansem nie jest raczej zagrożone, decydowali się na częste roszady, aby każdemu z powołanych dać możliwość mniej więcej równej liczby startów na 347-metrowym owalu. Bardzo dobrze radzili sobie więc też Brady Kurtz i Anders Thomsen.

O tym, kto zwycięży w drugim półfinale SoN, decydowała w głównej mierze bezpośrednia konfrontacja dwóch faworytów - tak jak było to we wtorek ze Szwedami i Polakami - choć później jeszcze Australijczykom krwi napsuli Łotysze. W wyścigu z Danią ekipa Lemona jechała na 5:4, lecz błąd skutkującym upadkiem popełnił na końcu trzeciego okrążenia Holder. Bieg został przerwany, a wyniki zaliczone na 6:3 dla Skandynawów, którzy finalnie figurowali na pierwszym miejscu.
  
ZOBACZ WIDEO: Rok temu frustrował się jazdą w Grand Prix. Teraz walczy o medal

Największe szanse na to, by również zapewnić sobie bilety na sobotni finał, dawano z pozostałych ekip Czechom. Kvech prezentował się lepiej od Vaclava Milika, który sporo walczył z przeciwnikami po trasie. Dość szybko wszystko układało się ku temu, że nasi południowy sąsiedzi zajmą po 21 wyścigach pozycję trzecią oznaczającą udział w barażu. A z uwagi na to, że słabo zaczęła jazdę Łotwa, marzyć o biegu ostatniej szansy mogły po cichu pozostałe drużyny.

Tyle tylko, że niezwykle skuteczny Becker i waleczny Mathias Pollestad jeździli niejako w pojedynkę. Ich partnerzy, obojętnie którzy akurat stawali z nimi pod taśmą, nie byli w stanie przywozić do mety punktów potrzebnych do odniesienia sukcesu. Z kolei Słoweńcom, mimo że tworzyli parę zbilansowaną, brakowało wyraźnej lokomotywy. Sprawę w swoje ręce wziął więc łotewski rekonwalescent - Andrzej Lebiediew. Od trzeciego startu był niedościgniony, wyciągając swój zespół na czwartą lokatę.

Gdy stało się jasne, że to Łotysze będą rywalami Czechów, faworytami do awansu do finału byli z pewnością Kvech i Milik. Mogli nawet wypuścić przed siebie znakomicie jadącego Lebiediewa, bo pokonanie nieprzekonującego Daniiła Kołodinskiego wystarczyłoby do wykonania zadania.

I tak też było do końca trzeciego okrążenia. Nie wiedzieć czemu, Kvech zamarzył, by pokonać prowadzącego reprezentanta Łotwy i napytał sobie oraz całej czeskiej kadrze biedy, bo... przeszarżował, zahaczając o bandę i upadając (po chwili wstał i dojechał do mety). Trudno było uwierzyć w to, co oglądaliśmy, bo Czesi prowadzili 5:4, czyli mieli w garści pewny awans.

Wobec tego Łotwa dowiozła do mety wygraną 6:3 i to ona pojedzie w sobotnim finale na National Speedway Stadium. Pierwsza trójka ze środy uzupełniła tym samym stawkę decydującego turnieju SoN 2024, dołączając do Szwecji, Polski, Niemiec (awansowały we wtorek) i rzecz jasna gospodarza całych mistrzostw - Wielkiej Brytanii.

Wyniki 2. półfinału SoN:

1. Dania - 40
1. Mikkel Michelsen - 9+1 (3*,-,2,-,-,4)
2. Anders Thomsen - 17+1 (4,4,-,4,2,3*)
3. Rasmus Jensen - 14+2 (3*,4,3*,4)

2. Australia - 34
1. Jack Holder - 10+1 (3*,4,-,3,w,-)
2. Max Fricke - 11+1 (4,-,3*,2,-,2)
3. Brady Kurtz - 13+1 (3*,4,3,3)

3. Łotwa - 27 +6 w barażu
1. Andrzej Lebiediew - 18 (2,0,4,4,4,4) +4
2. Daniił Kołodinski - 7+1 (w,-,2,2,3*,0) +2
3. Jewgienij Kostygow - 2 (2)

------------------------------------------------------

4. Czechy - 30 +3 w barażu
1. Vaclav Milik - 12+1 (0,4,2,0,3,3*) +3
2. Jan Kvech - 18+1 (2,3*,4,3,2,4) +0
3. Adam Bednar - ns

5. Słowenia - 20
1. Anże Grmek - 11 (2,2,2,3,0,2)
2. Matic Ivacic - 9 (3,4,0,0,2,0)
3. Denis Stojs - ns

6. USA - 20
1. Broc Nicol - 0 (-,-,0,0,0,-)
2. Gino Manzares - 0 (0,0,-,-,-,w)
3. Luke Becker - 20 (2,3,3,4,4,4)

7. Norwegia - 18
1. Mathias Pollestad - 14 (4,2,3,2,0,3)
2. Truls Kamhaug - 0 (0,0,-,0,-,-)
3. Glenn Moi - 4 (0,2,2)

Bieg po biegu:
1. Fricke, Holder, Kvech, Milik
2. Pollestad, Ivacic, Grmek, Kamhaug
3. Thomsen, Michelsen, Becker, Manzares
4. Milik, Kvech, Lebiediew, Kołodinski (w/u)
5. Holder, Kurtz, Pollestad, Kamhaug
6. Ivacic, Becker, Grmek, Manzares
7. Thomsen, Jensen, Kostygow, Lebiediew
8. Kvech, Pollestad, Milik, Moi
9. Kurtz, Fricke, Grmek, Ivacic
10. Lebiediew, Becker, Kołodinski, Nicol
11. Jensen, Kvech, Michelsen, Milik
12. Becker, Holder, Fricke, Nicol
13. Thomsen, Jensen, Pollestad, Kamhaug
14. Lebiediew, Grmek, Kołodinski, Ivacic
15. Becker, Milik, Kvech, Nicol
16. Jensen, Kurtz, Thomsen, Holder (w/u)
17. Lebiediew, Kołodinski, Moi, Pollestad
18. Kvech, Milik, Ivacic, Grmek
19. Lebiediew, Kurtz, Fricke, Kołodinski
20. Becker, Pollestad, Moi, Manzares (w/u)
21. Michelsen, Thomsen, Grmek, Ivacic

Baraż o 3. miejsce:
22. Lebiediew, Milik, Kołodinski, Kvech

Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pościg XX wieku. Tomasz Gollob dokonał we Wrocławiu niemożliwego
Problemy osobiste, zdrowotne i sportowe. Oto najwięksi nieobecni SoN

Komentarze (22)
avatar
szakal
12.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już w zimie pisałem że Kvech to jeździec bezgłowy, to myszOry 
avatar
Don von Jon
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kvech pasuje do do falupasu jak ulał,nejmary zresztą też -łączy ich IQ ponizej temperatury ciała! 
avatar
mektub
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo ciekawy final sie szykuje 5 druzyn z szansami na tytul a do tego Kai i Andrzej pozabieraja punkty fawotytom 
avatar
Paul Sky
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bystry jak Kvech, powiedzenie sezonu 
avatar
HeniekzGaju
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda tego Janka bo fajny chłopak ale póki co to chyba akcja roku