Żużel. Polska za Szwecją w półfinale Speedway of Nations. Zmarzlik poobijany po upadku

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Dominik Kubera
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Dominik Kubera

Wygraną Szwecji zakończył się pierwszy półfinał Speedway of Nations. Drugie miejsce zajęła Polska, a trzecie premiowane awansem Niemcy. W drugiej części turnieju w Manchesterze Rafał Dobrucki wycofał z jazdy poobijanego po upadku Bartosza Zmarzlika.

Kaprysi aura w Manchesterze, co spowodowało we wtorek przesunięcie godziny rozpoczęcia oficjalnego treningu w porze popołudniowej. Ostatecznie odbyły się i próbne jazdy, i bez pogodowych zakłóceń wieczorne zawody inaugurujące tegoroczną edycję Speedway of Nations. Nawierzchnia została odpowiednio zakonserwowana i przygotowana przez czuwającego nad wszystkim Phila Morrisa oraz jego ludzi.

Reprezentacja Polski pod wodzą Rafała Dobruckiego była głównym faworytem pierwszego półfinału na National Speedway Stadium. Z wyjątkiem Szwedów i Niemców trudno było o przeciwników, którzy mogliby sprawić naszym żużlowcom większe problemy. Potwierdził to zresztą przebieg zawodów. Już na początku Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera bez najmniejszych kłopotów pokonali podwójnie Francuzów oraz Włochów.

Małe problemy mieli za to Szwedzi, czyli drudzy zdecydowani kandydaci do zdobycia biletów na finał. W pierwszej serii wygrali 5:4 z Niemcami, choć ich duet pokonał Kai Huckenbeck. Z kolei w drugim starcie Jacob Thorssell z trudem pokonał na dystansie Jesse Mustonena, przegrywając ze skutecznym we wtorkowy wieczór Anttim Vuolasem. Gdy przyszło jednak do trzeciego występu, "Trzy Korony" zdeklasowały "Trójkolorowych", których honor ratował z kolei nieźle dysponowany David Bellego.

W trzecim wyścigu dla Polski pierwszą okazję do wyjazdu na tor otrzymał Maciej Janowski i w drugim podejściu do starcia z Ukraińcami wraz ze Zmarzlikiem dorzucili do dorobku kolejne 7 "oczek". Mowa o drugim podejściu, ponieważ w pierwszym niedługo po starcie na pierwszym wirażu Marko Lewiszyn skasował wręcz indywidualnego mistrza świata. Mimo to sędzia Aleksander Latosiński zdecydował się nie wykluczać swojego rodaka.

"Biało-Czerwoni" przy takiej postawie byli już jedną nogą w finale. Dobrucki wycofał więc z jazdy poobijanego Zmarzlika i do końca zmagań jeździła para Kubera - Janowski. W konfrontacji z Niemcami był kolejny triumf, lecz tym razem wynikiem 6:3, bo Huckenbeck pokonał drugiego z naszych reprezentantów. Było wobec tego niemal oczywiste, że kwestię pierwszego miejsca będzie rozstrzygać potyczka Polski ze Szwecją.

ZOBACZ WIDEO: Rok temu frustrował się jazdą w Grand Prix. Teraz walczy o medal

W niej niemal bezbłędny na 347-metrowym owalu Lindgren nie dał większych szans Kuberze, a już trochę szybszy Thorssell obronił się na dystansie przed atakującym go Janowskim. Tym samym Szwedzi wyprzedzili Polaków w tabeli o punkt i tą przewagę utrzymali do samego końca, gdyż później - tak jak nasz zespół - rozprawili się bez kłopotów z ostatnimi przeciwnikami. Najedli się także przy tym sporo strachu. W ostatnim starcie w Thorssella na wjeździe na prostą startową uderzył nierozważny na wyjeździe z łuku Stanisław Melnyczuk, powodując bardzo groźny upadek. Na szczęście Szwed był zdolny do dalszej jazdy.

Ukraińcy, którzy jako jedyni przyjechali do Wielkiej Brytanii w niepełnym składzie i co ciekawe ze Stanisławem Burzą jako menadżerem, poza tym, że doprowadzali do upadków, nie odegrali w zawodach znaczącej roli. Z dobrej strony nie pokazał się również - i to już nie po raz pierwszy w imprezie najwyższej rangi - Latosiński. Choćby na sam koniec zaliczył wyniki powtórki wyścigu Szwecja - Ukraina po upadku Lewiszyna. Zrobił to po jednym przejechanym kółku i dodatkowo pomylił się w ustaleniu kolejności. Czyli popełnił ten sam błąd jak niedawno podczas Grand Prix Szwecji w Malilli (i tam też skrzywdził Lindgrena), przy czym tym razem nie został on skorygowany. Coś niesamowitego.

Do biegu barażowego wraz z dobrze jadącymi Niemcami zakwalifikowali się dość niespodziewanie Finowie (uzbierali aż 10 punktów mniej), ponieważ Vuolas miał pewne wsparcie w Mustonienie w przeciwieństwie do Bellego, którego kolega z pary Steven Goret zaliczył w Manchesterze... sześć zer. Podobne odczucia może mieć Paco Castagna, bo i jego nie zdołali wesprzeć koledzy z włoskiej reprezentacji.

W chwili próby Huckenbeck i Norick Bloedorn nie mieli żadnych kłopotów, by pokonać "Suomi" i wspólnie ze Szwedami oraz Polakami awansowali do finału. A już w środę na National Speedway Stadium odbędzie się drugi półfinał. Wystąpią w nim: Australia, Czechy, Dania, Łotwa, Norwegia, Słowenia i USA. Pewny udział w sobotnim turnieju decydującym o medalach ma już gospodarz SoN - Wielka Brytania.

Wyniki 1. półfinału SoN:

1. Szwecja - 38
1. Fredrik Lindgren - 21+1 (3,4,4,3*,4,3)
2. Jacob Thorssell - 17+1 (2,2,3*,4,2,4)
3. Oliver Berntzon - ns

2. Polska - 37
1. Dominik Kubera - 18+1 (3*,4,-,4,3,4)
2. Bartosz Zmarzlik - 11+1 (4,3*,4,-,-,-)
3. Maciej Janowski - 8+2 (3*,2,0,3*)

3. Niemcy - 33 +7 w barażu
1. Kai Huckenbeck - 22+1 (4,3*,4,3,4,4) +4
2. Norick Bloedorn - 11+1 (0,4,3*,0,2,2) +3*
3. Erik Riss - ns

------------------------------------------------------

4. Finlandia - 23 +2 w barażu
1. Jesse Mustonen - 6+1 (3,0,0,3*,0,0) +0
2. Antti Vuolas - 17 (2,3,2,4,4,2) +2
3. Otto Raak - ns

5. Włochy - 21
1. Paco Castagna - 17 (4,2,3,2,3,3)
2. Nicolas Covatti - 2 (0,0,2,0,-,-)
3. Nicolas Vicentin - 2 (2,w)

6. Francja - 19
1. David Bellego - 19 (2,4,4,2,3,4)
2. Steven Goret - 0 (0,0,0,0,0,0)
3. Mathieu Tresarrieu - ns

7. Ukraina - 16
1. Stanisław Melnyczuk - 10 (3,2,0,2,3,w)
2. Marko Lewiszyn - 6 (2,0,2,0,2,w)

Bieg po biegu:
1. Zmarzlik, Kubera, Bellego, Goret
2. Castagna, Melnyczuk, Lewiszyn, Covatti
3. Huckenbeck, Lindgren, Thorssell, Bloedorn
4. Bellego, Mustonen, Vuolas, Goret
5. Kubera, Zmarzlik, Castagna, Covatti
6. Bloedorn, Huckenbeck, Melnyczuk, Lewiszyn
7. Lindgren, Vuolas, Thorssell, Mustonen
8. Bellego, Castagna, Covatti, Goret
9. Zmarzlik, Janowski, Lewiszyn, Melnyczuk
10. Huckenbeck, Bloedorn, Vuolas, Mustonen
11. Lindgren, Thorssell, Bellego, Goret
12. Kubera, Huckenbeck, Janowski, Bloedorn
13. Thorssell, Lindgren, Castagna, Covatti
14. Vuolas, Mustonen, Melnyczuk, Lewiszyn
15. Huckenbeck, Bellego, Bloedorn, Goret
16. Lindgren, Kubera, Thorssell, Janowski
17. Vuolas, Castagna, Vicentin, Mustonen
18. Bellego, Melnyczuk, Lewiszyn, Goret
19. Kubera, Janowski, Vuolas, Mustonen
20. Huckenbeck, Castagna, Bloedorn, Vicentin (w)
21. Thorssell, Lindgren, Lewiszyn (w/u), Melnyczuk (w/su)

Baraż o 3. miejsce:
22. Huckenbeck, Bloedorn, Vuolas, Mustonen

Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pościg XX wieku. Tomasz Gollob dokonał we Wrocławiu niemożliwego
Problemy osobiste, zdrowotne i sportowe. Oto najwięksi nieobecni SoN

Komentarze (36)
avatar
Darkmaster
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Znów brak transmisji… trwa zabijanie dyscypliny… odkąd tvn i discovery przejęli podstępem prawa systematycznie wyniszczają żużel oraz inne dyscypliny a promują jakieś g… typu snooker , darts, w Czytaj całość
avatar
Robert z Częstochowy
10.07.2024
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
...prawda jest taka, że poza Zmarzlikiem i Kuberą nie ma kogo wziąć, reszta jest słabiutka, taka z nas potęga... 
avatar
DrawA
10.07.2024
Zgłoś do moderacji
14
6
Odpowiedz
Myślę również , że Dobrucki powinien odejść i to jak najszybciej. Powołanie beznadziejnego Janowskiego najlepiej o tym świadczy. Jest słabiutki. Nie powinien prowadzić reprezentacji. 
avatar
Jarosław Gołębiewski
10.07.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Takich sędziów trzeba odsunąć od sędziowania. Czy musi wydarzyć się jakaś tragedia by tak się stało? Z tego co mi wiadomo to nie jest jedyny sędzia, który ew. powinien być tylko na trybunach a Czytaj całość
avatar
DrawA
10.07.2024
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Latosiński to idiota. Nigdy nie powinien już prowadzić żadnych zawodów. To nie pierwszy raz robi takie dziadostwo.