Żużel. Prezes Włókniarza mówi o swoich oczekiwaniach. "Tego bym nie przeżył"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Michał Świącik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Michał Świącik

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa wciąż nie może być pewny tego, że w sezonie 2024 pojedzie w fazie play-off. Kluczowy dla drużyny może okazać się mecz z NovyHotel Falubazem. O swoich odczuciach opowiedział prezes klubu.

Przed sezonem opinie dotyczące szans Krono-Plast Włókniarza Częstochowa były podzielone. Byli tacy, którzy widzieli zespół z północy województwa śląskiego walczący o medale, ale i nie brakowało głosów, że piąte lub szóste miejsce to wszystko na co stać go w rundzie zasadniczej. I okazuje się, że rację mieli ci, którzy widzieli Lwy poza pierwszą czwórką.

Krono-Plast Włókniarz ma zaledwie dziewięć punktów i zajmuje piątą pozycję. Wciąż jednak nie może być pewny udziału w fazie play-off.

- Mamy taki skład, że wiele tych meczów mogliśmy przechylić na swoją korzyść, jak chociażby mecz w Lesznie, w Gorzowie Wielkopolskim, bo było blisko i można było wygrać. Problemy sprzętowe niektórych zawodników i kłopoty z "dogadaniem się" z silnikami spowodowały, że te mecze odjechały. Zawodnikom powtarzam, że trzeba tego pilnować, bo później odrobić dwa czy trzy mecze przez słabszą dyspozycję jednego albo drugiego zawodnika, to jest problem - przyznał prezes klubu Michał Świącik w rozmowie z ekstraliga.pl.

ZOBACZ WIDEO: Dowhan o tym, kto powinien odejść z Falubazu. Zdradził, kogo widziałby w drużynie

W ubiegłym sezonie podopieczni Lecha Kędziory często narzekali na tor. W tym sezonie pod dowództwem Janusza Ślączki najczęściej przewijają się tematy związane z problemami sprzętowymi.

- Moje oczekiwania są takie, aby każdy jechał swoje, by dogadywali się z silnikami i podchodzili do tego należycie. Wiem, że są inne ligi i zawody, ale wszystko kręci się wokół PGE Ekstraligi. I żeby ewentualne wpadki były faktycznie kwestią niedogadania się z motocyklem, a nie zmęczeniem zawodnika czy sprzętu jazdą w innych zawodach. Tego bym nie przeżył - dodał działacz.

Michał Świącik podkreślił, że punkty zdobywane przez seniorów są w tym roku o tyle ważne, że Włókniarz postawił na młodych juniorów i nie można na ich barkach stawiać wygranych biegów młodzieżowych.  Czasem ma ogromne znaczenie, czy juniorzy wygrają 5:1 czy też przegrają 1:5.

Czytaj także:
- Trener Stali mówi o wtopie Włókniarza
- Kuriozalna sytuacja w Częstochowie. Trener Krono-Plast Włókniarza zabrał głos

Komentarze (6)
avatar
różowe majtki
13.07.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
p.ŚWIACIK trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. 
avatar
bigdady45
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Trzeba było zatrudnić innego trenera. A pan prezes do dymisji 
avatar
Prawdziwy Janusz
10.07.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ciekawe kiedy w końcu jakiś dziennikarz z prawdziwego zdarzenia zrobi materiał o Klanie Świętego w klubie.ryba psuje się od glowy.nepotyzm .zatrudnienia rodziny corka syn szwagier plus pociotki Czytaj całość
avatar
ckm w
10.07.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Świącik to tylko słup.Dopóki Maślana będzie rządził klubem i dopóki nikt tam nie zrobi porządnej rewolucji i nie wyrzuci tego barachła z klubu to Włókniarz nigdy nie zdobędzie mistrzostwa.To co Czytaj całość
avatar
Robert z Częstochowy
9.07.2024
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
...to co się wyprawia w tym klubie to istny pożar w burdelu...