Stany lękowe nie pomagały mu w walce z niewidzialnym rywalem. Co dalej z karierą, która znalazła się na zakręcie?

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Tomas Jonasson
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Tomas Jonasson

Tomas Hjelm Jonasson jest jednym ze Szwedów, któremu wróżono wielkie sukcesy, ale z różnych względów kariera ta nie potoczyła się tak jak powinna. Obecnie wielu zadaje sobie pytanie, czy po przymusowej przerwie Jonasson wróci w ogóle do żużla.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=1262]

Antonio Lindbaeck[/tag] i Tomas H. Jonasson to dwa największe talenty szwedzkiego żużla ostatnich lat. Obu wróżono wielkie kariery oraz sukcesy na miarę Tony'ego Rickardssona, ale jeden, jak i drugi na własne życzenie nie wykorzystali pełni potencjału, jaki w nich drzemał.

O Jonassonie bardzo dobrze wypowiada się Stanisław Chomski. Szkoleniowiec miał okazję współpracować ze szwedzkim żużlowcem w Wybrzeżu Gdańsk i nie ukrywał w rozmowie z WP SportoweFakty, że Tomas był bardzo charakternym, zdeterminowanym oraz sprawnym zawodnikiem. W mediach społecznościowych często chwalił się swoim wysportowanym ciałem.

- Obdarzony był dużą charyzmą, wytrwałością. Nie znam szczegółów jego życia prywatnego. Można było sądzić, że związek, który zawarł i narodziny dziecka wpłyną na to, że rozwój jego kariery będzie prawidłowy, jednak powoli zaczęło się to wszystko rozmywać - kontynuował Chomski.

Jonasson często popadał w konflikty i problemy. Dwa lata temu zdarzyło mu się mieć na pieńku z menedżerem Polonii Piła Ryszardem Dołomisiewiczem, który po jednym z meczów opublikował w mediach społecznościowych dosyć mocny wpis. Dodatkowo w wywiadzie stwierdził, że będzie kontynuował karierę w Polsce, o ile prawda wyjdzie na jaw. Nie chciał więcej komentować swoich słów. Dołomisiewicz nie ukrywał, że cała scysja została potraktowana przez klub bardzo ulgowo.

ZOBACZ WIDEO: Reporterzy przeszkadzają żużlowcom w trakcie meczu? "Nie wyobrażam sobie"

Był to początek kolejnych problemów Jonassona. Były uczestnik cyklu Speedway Grand Prix wyznał, że na co dzień walczy nie tylko z rywalami na torze, ale i również z niewidzialnym przeciwnikiem, a konkretniej z depresją (więcej TUTAJ). Z czasem wyjawił, że ma również stany lękowe, a ponadto stwierdzono u niego ADHD (więcej piszemy o tym TUTAJ).

Jakby tego było mało, przy okazji jednego ze spotkań Bauhaus-Ligan w boksie Jonassona pojawiła się policja. 34-latek miał się wtedy podejrzanie zachowywać. Z czasem okazało się, że była to rutynowa kontrola, ale wcale nie kończyła czarnej serii Szweda.

Dwanaście miesięcy temu poinformowano, że w sierpniu 2022 roku Jonasson został poddany badaniu antydopingowemu. Wyniki wykazały, że w organizmie szwedzkiego żużlowca wykryto dwie substancje zakazane - metylofenidat i deksamfetaminę. Zdecydowano o zawieszeniu żużlowca na okres kilku miesięcy.

Jonasson miał walczyć o skrócenie swojego zawieszenia, ale nie zdołał przekonać szwedzkich władz do swojej racji. Wierzył, że wyznanie o chorobie i zażywaniu leków, których nie skonsultował z lekarzem będzie dla niego zbawienne. Decydenci nie mieli litości, choć może mówić z pewnością o szczęściu, że zawieszenie obowiązywało tylko kilka miesięcy.

Obecnie nie wiadomo, czy Jonasson zdecyduje się na powrót na tor. Wiemy, że dostał pierwszą propozycję dotyczącą sezonu 2024. Potwierdził nam to menedżer zainteresowanej drużyny, czyli Valsarny Hagfors.

- Przesłaliśmy propozycję kontraktu do Tomasa, ale ten jej nie zaakceptował. Złożył kontrofertę, ale to była zbyt wysoka oferta, byśmy mogli ją zaakceptować. Potem nie mieliśmy już kontaktu i tak naprawdę nie wiemy, jakie ma plany wobec swojego powrotu, czy w ogóle będzie jeździł na żużlu. My swój skład zbudowaliśmy - powiedział Stewe Lennartsson w rozmowie z WP SportoweFakty.

Od jakiegoś czasu Szwed przestał być aktywny w mediach społecznościowych. W serwisie Instagram w tym roku nie zamieścił żadnego postu, zawiesił również swój zawodowy profil na Facebooku. Wcześniej udostępniał wiele swoich zdjęć z czasów, kiedy ścigał się dla pilskiej drużyny. Ponadto nie odpowiada na pytania dotyczące przyszłości, nie chce udzielać wywiadów.

Czytaj także:
1. Wkrótce może zostać jedynym żużlowcem w kraju
2. W Gorzowie wiążą z nim duże nadzieje

Komentarze (1)
avatar
Rache
30.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dajcie mu spokoj.Musi sam zadbac o siebie.