Już w pierwszej połowie października Przemysław Pawlicki ogłosił, że odchodzi z GKM-u Grudziądz i zarazem porozumieniem z nim pochwalił się Stelmet Falubaz Zielona Góra. Oznacza to, że indywidualny wicemistrz Polski z 2011 roku przyszłoroczny sezon spędzi na zapleczu PGE Ekstraligi, bo jak wiadomo, Myszka Miki przegrała finał play-off eWinner 1. Ligi i w 2023 ponownie będzie musiała bić się o prawo jazdy w elicie.
Dla Pawlickiego będzie to pierwsza wizyta na pierwszoligowym froncie. Dotąd jeździł wśród najlepszych, ale... też jeden sezon spędził w 2. Lidze Żużlowej. Będąc jeszcze juniorem, wraz z bratem Piotrem Pawlickim w 2011 zostali wypożyczeni z macierzystej Unii Leszno do Polonii Piła, w której rządy sprawował Henryk Stokłosa. Rodzina Pawlickich nie doszła wówczas do porozumienia z Józefem Dworakowskim i uznała, że jeździć będzie na najniższym szczeblu.
Starszy z braci Pawlickich wcześniej miał już za sobą jazdę w PGE Ekstralidze, do której wraz z Piotrem wrócił w sezonie 2012. Od tamtej pory zawsze ścigał się na tym poziomie, reprezentując kluby z Leszna, Gorzowa i Grudziądza. Dwukrotnie świętował złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski i to rok po roku. Najpierw w 2015 wygrał ligę z Unią, a w kolejnej kampanii powtórzył to ze Stalą. Sukcesów zabrakło za to w GKM-ie, gdzie ani razu nie awansował z nim do fazy play-off mimo podjętych pięciu prób.
ZOBACZ Polskie obywatelstwo dla Tarasienki "na biurku Prezydenta". Prezes mówi o szczegółach
Okoliczności dołączenia do Falubazu są inne, niż gdy jedenaście lat temu na rok skierował się do Polonii. Pawlicki obniżył w ostatnich sezonach loty, rzadko notując indywidualnie występy, które mogłyby zaliczać go do krajowego topu. Szczególnie rok 2020 miał mocno nieudany, bo bywało i tak, że wypadał ze składu grudziądzan. Ze średnią biegową 1,024 zajął dopiero 42. miejsce na liście klasyfikacyjnej, będąc najsłabszym seniorem. Talent zawodnika przestał się rozwijać, a te bardzo udane mecze nie zdarzały mu się zbyt często nawet na domowym torze.
W Falubazie będzie mieć szansę przypomnieć sobie, jak to jest częściej wygrywać wyścigi i przy okazji walczyć o czołowe lokaty w lidze. Zielona Góra żąda od swoich zawodników awansu, więc doświadczony Pawlicki idealnie pasuje do tego, by pomóc nowej drużynie powrócić do PGE Ekstraligi. Nowe bodźce i ambitne cele Falubazu być może pomogą też samemu zawodnikowi, który z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa co do walki na najwyższym poziomie, gdzie odjechał ponad 200 spotkań.
Statystyki Przemysława Pawlickiego w PGE Ekstralidze (2008-2010, 2012-2022):
Klub | Sezony | Mecze | Biegi (wygrane) | Pkt+bon. | Śr. bieg. | Śr. mecz. | Medale DMP |
---|---|---|---|---|---|---|---|
Leszno | 2008-09, 2012-15 | 85 | 396 (95) | 606+63 | 1,689 | 7,87 | 1 zł. - 2 sr. - 0 br. |
Gorzów | 2010, 2016-17 | 49 | 230 (50) | 339+53 | 1,704 | 6,92 | 1 zł. - 0 sr. - 1 br. |
Grudziądz | 2018-22 | 68 | 333 (66) | 494+48 | 1,628 | 7,26 | brak |
SUMA | 14 | 202 | 959 (211) | 1439+164 | 1,672 | 7,12 | 2 zł. - 2 sr. - 1 br. |
CZYTAJ WIĘCEJ:
Hit w eWinner 1. Lidze stał się faktem!
Falubaz potwierdził zawodnika. Wyrwali go bezpośredniemu rywalowi