Podobnie jak w przypadku wcześniejszych transferów Stelmet Falubazu Zielona Góra, tak i teraz słowne ustalenia zostały przelane na papier. Przemysław Pawlicki związał się rocznym kontraktem z klubem, który w przyszłym roku powalczy o awans do PGE Ekstraligi.
- Przemek to wielki żużlowy talent i technik jazdy na motocyklu. Bardzo się cieszę, że podjął decyzję o przyjściu do Zielonej Góry. Chce pomóc Falubazowi osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Głęboko wierzę, że przez ten sezon na tyle się zgramy na zielonogórskim torze, że pozwoli to Przemkowi wrócić do najlepszych lat w jego wydaniu, co też przełożyłoby się na wynik całej drużyny. Mamy nadzieję, że nasza współpraca będzie dłuższa niż jeden sezon - powiedział Wojciech Domagała w rozmowie z klubową telewizją.
Tegoroczne rozgrywki dla Przemysława Pawlickiego były nie do końca udane. W barwach ZOOleszcz GKM-u wykręcił średnią 1,634 pkt/bieg, co uplasowało go na 30. miejscu na liście najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi. Grudziądzanie nie zdecydowali się na przedłużenie kontraktu, wobec czego 31-latek został zmuszony do przenosin do innej drużyny.
Wybór padł na Stelmet Falubaz, który wcześniej ogłosił już podpisanie kontraktów z Janem Kvechem i Rasmusem Jensenem (obaj dwuletnie) oraz z Luke'em Beckerem, a ważną umowę ma także Krzysztof Buczkowski.
ZOBACZ Polskie obywatelstwo dla Tarasienki "na biurku Prezydenta". Prezes mówi o szczegółach