Żużel. Wygrali pierwszy mecz, kapitan czuł niedosyt

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu na prowadzeniu Rasmus Jensen
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu na prowadzeniu Rasmus Jensen

Zdunek Wybrzeże Gdańsk w niezłym stylu pokonało ROW Rybnik 53:37. Pomimo zwycięstwa i zdobycia 14 punktów, niedosyt czuł Rasmus Jensen, który liczył na jeszcze lepszy wynik.

Rasmus Jensen zdobył 14 punktów w meczu z ROW-em Rybnik. Na taką postawę Duńczyka czekano w Gdańsku. - To prawda, mogłoby być jednak jeszcze lepiej, gdyż gdyby nie powtórzony wyścig miałbym komplet punktów - powiedział po spotkaniu kapitan Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

W ostatnim biegu doszło do nieporozumienia pomiędzy Duńczykiem, a Timo Lahtim, który spadł na ostatnie miejsce. - Czułem, że coś się między nami wydarzyło i zajechałem mu drogę, gdy jechałem z przodu. Na pewno nie chciałem go wywieźć, więc chciałbym przeprosić Timo - przyznał Rasmus Jensen.

Zdunek Wybrzeże w końcu się przełamało, zwyciężając różnicą 16 punktów. Duńczyk czuł jednak niedosyt. - Liczyłem na zwycięstwo i przyznam, że chciałbym by było ono jeszcze wyższe - typowałem wynik 55:35 i było blisko mojego wyniku, w który celowałem. Na pewno jednak był to bardzo dobry mecz ze strony całej drużyny, co jest najważniejsze. Teraz czeka nas kolejny mecz w Łodzi - zauważył.

Gdańszczanie zdobyli pierwsze dwa punkty. Przed nimi teraz dwumecz z Orłem Łódź, a następnie rewanżowe mecze w Rybniku oraz u siebie z Trans MF Landshut Devils. - Na pewno liczę na kolejne zwycięstwa w najbliższych ligowych kolejkach - podsumował Duńczyk.

Czytaj także:
Emocje w hicie w Zielonej Górze
Zabronili mu wyjechać z kraju

ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeń

Komentarze (0)