Żużel. Hit w Zielonej Górze z emocjami. Falubaz ze świetnie dysponowanym Fricke'm pozostaje niepokonany

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke

Był to trzeci mecz w Zielonej Górze w sezonie 2022 i po raz trzeci o wszystkim decydował wyścig piętnasty. Stelmet Falubaz Zielona Góra po zaciętej batalii pokonał Abramczyk Polonię Bydgoszcz - 48:42. Świetne zawody odnotował Max Fricke.

- Przyjechała silna drużyna i wiadomo, że to mecz ciężkiego kalibru - przyznawał w rozmowie z Canal+ Sport 5 trener gospodarzy, Piotr Żyto. - Zwykły mecz, jak każdy inny - to z kolei słowa trenera gości, Jacka Woźniaka. Delikatna dyplomacja, małe szachy przed spotkaniem na szczycie eWinner 1. Ligi. Jasne było, że niedzielne zawody zapowiadają się na wyrównane i że odbędą się na dość przyczepnej nawierzchni. Takiej, która umożliwi walkę na bardziej zewnętrznych fragmentach toru. - Dobrze przygotowany, dobry do walki - tak oceniał go zresztą opiekun przyjezdnych.

Pierwsza seria, a jakże, zakończyła się remisem (12:12). Sporo zamieszania było w inauguracyjnej gonitwie, w której problemy sprzętowe dopadły Daniela Jeleniewskiego (już na pierwszym łuku) i Rohana Tungate'a (na ostatnim) jadącego za plecami Maxa Fricke'a. Tymczasem głównym aktorem początku meczu okazał się Wiktor Przyjemski. Najpierw wygrał gonitwę młodzieżowców, a potem odparł nieśmiałe ataki Mateusza Tondera. - Na razie tor mi pasuje, zobaczymy jak trzeci bieg. Zimna głowa, powoli do przodu - powiedział dojrzale w wywiadzie telewizyjnym zawodnik, który w poniedziałek skończy... 17 lat.

To, co Polonia robiła częściej od Falubazu to zwycięstwa indywidualne. Po siedmiu biegach przyjezdni mieli na koncie pięć "trójek". Dodać do tego solidną pracę wykonywaną przez Olega Michaiłowa, dość ostry, ale skuteczny atak Mateja Zagara na Fricke'u i to bydgoszczanie byli na prowadzeniu po drugiej serii (22:20). Potrafili się uzupełniać, o czym świadczył np. wyścig szósty, w którym będący po świetnym początku Adrian Miedziński tym razem dojechał do mety trzeci, ale za to wygrał odbudowany Jeleniewski.

ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik pogubił się sprzętowo? Chomski zdradza szczegóły przygotowań Słowaka

Trzecia seria zawodów to zmieniające się prowadzenie. Buczkowski zapewnił swojemu zespołowi remis, a po chwili z radości ryknęły trybuny, bo w dziewiątej odsłonie świetną pracę wykonał po starcie Fricke, wywożąc Miedzińskiego, od wewnętrznej uciekł Jeleniewskiemu "joker" Mateusz Tonder i Falubaz wyjechał na 5:1. Przed przerwą na równanie było 31:29, ale dla gości po tym, jak Tungate wpakował się w taśmę, a w powtórce zwyciężył Zagar. Przyjemski z kolei stoczył znakomitą i zwycięską dla siebie walkę o dwa punkty z Janem Kvechem.

Nadszedł moment, że zaczęły się taktyczne manewry. Z rezerwy wypuszczeni zostali w jedenastym wyścigu Przyjemski i Tonder. Młodzieżowiec z Bydgoszczy w przeciwieństwie do rezerwowego Falubazu wykonał swoje zadanie, choć wyprzedził go od razu Fricke. Australijczyk zgodnie z planem został wystawiony w ramach zastępstwa w trzynastej gonitwie. Tam obsada była napakowana jak kabanos, lecz emocji zabrakło. Lider Falubazu wygrał pewnie po raz czwarty, a krótko po starcie problem sprzętowy dopadł Buczkowskiego.

To oznaczało remis 39:39 przed kluczowymi momentami hitu eWinner 1. Ligi. Na minimalne prowadzenie wyjechał po czternastym biegu Falubaz po tym, jak drugą "trójkę" z rzędu zanotował zresetowany Tungate. Decydował więc o wszystkim wyścig ostatni, co w tym roku jest w Zielonej Górze standardem. W nim w pierwszej odsłonie upadł na pierwszym wirażu Miedziński, który walczył z Fricke'm. Sędzia postanowił wykluczyć zawodnika Polonii, czego raczej należało się spodziewać. W powtórce Falubaz załatwił sprawę i to oznacza, że pozostał liderem tabeli, wciąż nie mając na koncie ani jednej porażki.

Punktacja:

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 48
9. Max Fricke - 15+1 (3,1,3,3,3,2*)
10. Piotr Protasiewicz - zastępstwo zawodnika
11. Rohan Tungate - 9 (1,2,t,3,3)
12. Jan Kvech - 3 (2,0,1,-,-)
13. Krzysztof Buczkowski - 9+1 (1*,2,3,d,3)
14. Dawid Rempała - 1+1 (1*,0,0)
15. Fabian Ragus - 3 (2,0,0,1)
16. Mateusz Tonder - 8+1 (2,3,2*,0,1)

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 42
1. Daniel Jeleniewski - 4+1 (d,3,0,1*)
2. Adrian Miedziński - 7 (3,1,1,2,w)
3. Kenneth Bjerre - 10 (2,3,2,2,1)
4. Oleg Michaiłow - 3+1 (1,1,1*,-,-)
5. Matej Zagar - 8 (0,2,3,1,2)
6. Wiktor Przyjemski - 10+1 (3,3,2*,2,0)
7. Przemysław Konieczny - 0 (0,0,d)

Bieg po biegu:
1. (59,87) Fricke, Bjerre, Tungate, Jeleniewski (d/3) - 4:2 - (4:2)
2. (60,32) Przyjemski, Ragus, Rempała, Konieczny - 3:3 - (7:5)
3. (60,35) Miedziński, Kvech, Buczkowski, Zagar - 3:3 - (10:8)
4. (60,19) Przyjemski, Tonder, Michaiłow, Rempała - 2:4 - (12:12)
5. (60,28) Bjerre, Tungate, Michaiłow, Kvech - 2:4 - (14:16)
6. (61,19) Jeleniewski, Buczkowski, Miedziński, Ragus - 2:4 - (16:20)
7. (60,19) Tonder, Zagar, Fricke, Konieczny - 4:2 - (20:22)
8. (61,82) Buczkowski, Bjerre, Michaiłow, Rempała - 3:3 - (23:25)
9. (60,62) Fricke, Tonder, Miedziński, Jeleniewski - 5:1 - (28:26)
10. (61,69) Zagar, Przyjemski, Kvech, Ragus - 1:5 - (29:31)
11. (61,81) Fricke, Przyjemski, Jeleniewski, Tonder - 3:3 - (32:34)
12. (61,16) Tungate, Miedziński, Ragus, Konieczny (d/4) - 4:2 - (36:36)
13. (60,16) Fricke, Bjerre, Zagar, Buczkowski (d/4) - 3:3 - (39:39)
14. (62,47) Tungate, Zagar, Tonder, Przyjemski - 4:2 - (43:41)
15. (61,84) Buczkowski, Fricke, Bjerre, Miedziński (w/u) - 5:1 - (48:42)

Sędzia: Tomasz Fiałkowski
Komisarz toru: Krzysztof Okupski
NCD: 59,87 s. - uzyskał Max Fricke (Falubaz) w biegu 1.
Zestaw startowy: II

CZYTAJ WIĘCEJ:
Urodził się w Rosji. Teraz Ukraińcy nie pozwalają mu wyjechać z kraju
To mógł zrobić tylko Nicki Pedersen. Zaledwie kilka dni po groźnym upadku

Źródło artykułu: