Polscy kierowcy znakomicie spisali się na bardzo dobrze im znanym Slovakia Ringu. Mocne tempo od samego startu oraz przede wszystkim mądra strategia pozwoliła nie tylko triumfować w klasie Am Cup, ale również w szybszej Pro-Am.
- Rewelacja! Łukasz wykonał świetny start. Jechał perfekcyjnie prowadząc w swojej klasie. Gdy lider zjechał na drive trough objął prowadzenie w całym wyścigu i utrzymywał je. Na dwa okrążenie przed pit stopem jeden z kierowców porsche z drugiej klasy naciskał Łukasza. Doskonała decyzja o nie wdawaniu się w niepotrzebną walkę i przepuszczenie go - powiedział szczęśliwy Maciej Marcinkiewicz.
- Na mojej zmianie moim zadaniem było utrzymanie prowadzenia w klasie i ucieczka przed konkurencją. Jednak po kilku okrążeniach apetyt wzrósł, bo miałem w swoim zasięgu lidera całego wyścigu z klasy pro i w sumie pocisnąłem, wyprzedziłem i mamy podwójne zwycięstwo, chociaż tak naprawdę nie ma generalki tylko dwie klasy: teoretycznie wolniejsza AM, czyli nasza i szybsza Pro-Am - dodał polski kierowca
Pierwszy wyścig
1. Kręski-Marcinkiewicz Maserati GranTurismo MC GT4 1:01.05,208 (1. AM)
2. Kasperlik-Mór Porsche Cayman GT4 Clubsport MR +3,135
3. Mazatis-Korpivaara KTM X-Bow GT4 +12,885
4. Klar-Siljehaug KTM X-Bow GT4 +20,746
5. Chodzeń-Chodzeń Maserati GranTurismo MC GT4 +31,158 (4. Pro-Am)