- Z wielkim smutkiem potwierdzamy śmierć Joosta. Odszedł w swoim domu, otoczony rodziną i przyjaciółmi. Będziemy za nim tęsknić - napisano w oświadczeniu fundacji J9 Foundation, z którą sportowiec współpracował.
W 2011 roku u Joosta van der Westhuizena zdiagnozowano chorobę Charcota, czyli stwardnienie zanikowe boczne (ALS). Lekarze dawali mu od dwóch do pięciu lat życia. Ale się nie załamywał. - Sam zdecyduję, kiedy odejdę - mówił.
W ostatnich latach poruszał się na wózku, miał problemy z mową, ale wciąż starał się pomagać innym cierpiącym na tę chorobę. Założył wspomnianą fundację. - Miałem wybór: albo zostać w domu i umrzeć, albo dalej żyć tak jak wcześniej - mówił w 2014 r.
Van der Westhuizen w czasie kariery słynął z szybkości oraz kontaktowej gry. RPA reprezentował 89 razy. Zanotował 38 przyłożeń. Przez pewien czas był kapitanem drużyny narodowej. W 1995 roku zdobył z nią mistrzostwo świata. Karierę zakończył w 2003 roku jako zawodnik klubu Blue Bulls.
RIP Joost van der Westhuizen, 1971-2017. Condolences to the family and friends of a true Springbok hero. pic.twitter.com/ZZ7IBEBcyE
— South African Rugby (@Springboks) 6 lutego 2017
W 2008 r. rugbista miał podejrzenie ataku serca (okazało się, że był to atak paniki). Później został antybohaterem seksafery z kokainą w tle, która skończyła się dla niego rozwodem z piosenkarką Amor Vittone oraz utratą pracy w roli eksperta w telewizji Supersport.
Stwardnienie zanikowe boczne (ALS) to postępująca choroba neurologiczna. Jej istotą jest porażenie neuronów ruchowych, które prowadzi do stopniowego upośledzenia funkcji wszystkich mięśni ciała, a w konsekwencji do śmierci. Na tę samą chorobę cierpiał były piłkarz reprezentacji Polski, Krzysztof Nowak. Odszedł w wieku 29 lat, w maju 2005 r.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: znany piłkarz wyleciał z boiska. Przed dokonaniem zmiany