W ubiegły czwartek ok. godz. 4:00 Władimir Putin wydał rosyjskim wojskom rozkaz ataku. Rozpoczął wojnę na Ukrainie. Końca inwazji nie widać.
Ukraińcy bronią się dzielnie. Wspiera ich w tym niemal cały świat. Adam Małysz zwraca uwagę jednak na zupełnie inną kwestią. Do takiego czegoś w obecnych czasach w ogóle nie powinno dojść.
"Wydarzenia ostatnich dni, od napaści Rosji na Ukrainę, są dramatyczne. To niewyobrażalne, że w dzisiejszych czasach w środku Europy dochodzi do wojny" - napisał w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"
"Najbardziej cierpią w niej zwykli obywatele, również sportowcy, jak ukraińscy skoczkowie narciarscy" - kontynuuje swój wpis.
Tutaj należy przypomnieć, że największe światowe związki i federacje usuwają ze swoich rozgrywek sportowców, reprezentacje i kluby z Rosji, ale też Białorusi. FIS do końca sezonu wykluczyła zawodników z obu tych państw.
Małysz z kolei jest dumny z dwóch rzeczy: bohaterskiej postawy broniących się Ukraińców i reakcji na wojnę Polaków, którzy niosą ogromną pomoc i wsparcie dla zaatakowanych.
"Jestem pod wrażeniem bohaterskiej postawy Narodu Ukraińskiego. Jednocześnie buduje mnie zachowanie nas, Polaków, potrafiących bezinteresownie pomagać w razie potrzeby" - zakończył swój wpis.
Zobacz także:
Słowo, które mówi wszystko. Oni nadal nie rozumieją
Nareszcie! CEV i FIVB podjęły decyzję, na którą wszyscy czekali