Japończyk w tym sezonie jest w wielkiej formie. Lider klasyfikacji Pucharu Świata nie zawodzi w 70. Turnieju Czterech Skoczni. W Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen okazał się bezkonkurencyjny.
Ryoyu Kobayashi wygrał swój odpowiednio 6. i 7. konkurs zaliczanych do TCS. Oznacza to, że w klasyfikacji wszechczasów wyprzedził m.in. Svena Hannawalda, a zrównał się w niej z Kamilem Stochem.
Polak ma na swoim koncie siedem triumfów podczas tych prestiżowych zawodów, dokładnie tyle samo, co Matti Nykaenen no i teraz Kobayashi.
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat
Przed nimi na liście już tylko cztery nazwiska: Gregor Schlierenzauer i Janne Ahonen, którzy wygrywali po dziewięć konkursów, oraz Jens Weissflog i Bjoern Wirkola, którzy takich zwycięstw mają po 10.
Kobayashi jest na dobrej drodze do powtórzenia swojego wyczynu z sezonu 2018/2019, kiedy to wygrał wszystkie cztery konkursy TCS. Gdyby tak się stało, dogoniłby Schlierenzauera i Ahonena.
Po raz drugi w karierze mógłby się cieszyć również z wygranej w całym TCS. Tutaj jednak do Stocha i tak by mu brakowało - Polak wygrywał te zawody już trzykrotnie. W tym m.in. w poprzednim sezonie.
Najwięcej zwycięstw w zawodach Turnieju 4 Skoczni:
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) January 1, 2022
10 Weissflog
10 Wirkola
9 Ahonen
9 Schlierenzauer
7 Kobayashi
7 Nykaenen
7 Stoch
6 Hannawald
6 Recknagel
#skijumpingfamily #GaPa @Skijumpingpl @Eurosport_PL
Zobacz także:
Tragiczny występ Stocha. Tak zareagował na prośbę dziennikarza
Będzie zmiana trenera w polskiej kadrze? Małysz wbija szpilkę