Przed tym sezonem władze Pucharu Świata zapowiadały walkę z nieregulaminowymi kombinezonami skoczków. Stroje zawodników mają zamocowane specjalne czipy i są regularnie kontrolowane.
W teorii miało nie być sposobu na to, by obejść regulamin. Jednak praktyka pokazała, że to możliwe. Wiele kontrowersji podczas konkursu indywidualnego mistrzostw świata na normalnej skoczni w Trondheim wzbudził strój Karla Geigera, który zawody zakończył na czwartej pozycji.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Gdy Niemiec siedział na belce startowej w obu seriach, jego kombinezon sprawiał wrażenie zbyt obszernego w kroku. A przecież według przepisów FIS strój skoczka musi przylegać do ciała (więcej TUTAJ).
Geiger nie został jednak zdyskwalifikowany zarówno po pierwszej jak i po drugiej serii, co wzburzyło opinię publiczną. Do sprawy odniósł się prezes PZN, Adam Małysz.
- To można zaobserwować od samego początku sezonu i wygląda na walkę z wiatrakami. Tylko sam już nie wiem, czy mogę wyrażać swoją opinię. Nie ma mnie jeszcze na miejscu, ale jeśli tak jest, to powinni się tym zająć trenerzy. Jeśli widzą przegięcie, powinni protestować - powiedział Małysz.
Dodał, że podobną sytuację zaobserwowano podczas Turnieju Czterech Skoczni z kombinezonem Markusa Eisenbichlera.
- Przynosiliśmy zdjęcia kontrolerom, oni rozkładali ręce i mówili, że podczas kontroli wszystko jest w porządku. Szczerze mówiąc, to jest trochę śmieszne. Albo wciąż mamy dziury w przepisach i niektórzy potrafią je omijać, albo sam już nie wiem, co tu jest grane. Coś jest nie tak, to widać gołym okiem. To jest bardzo dziwne - dodał Małysz.
Dodajmy, że złoty medal MŚ wywalczył Norweg Marius Lindvik. Srebro zdobył Niemiec Andreas Wellinger, a brąz Austriak Jan Hoerl. Czwarty był Karl Geiger, który do podium stracił niespełna 4 punkty. Najlepszy z Polaków, Paweł Wąsek, zajął dziesiąte miejsce.
Trzy
Trzyma się Małysz kasy i prezesury jak rzep(...) ogona.