Kamil Stoch zostanie wycofany z drugiej części Turnieju Czterech Skoczni? Mamy informacje z PZN

PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Drugi konkurs z rzędu w Turnieju Czterech Skoczni Kamil Stoch skończył w piątej dziesiątce. Mowa ciała skoczka również nie jest dobra. Czy Polak wystartuje zatem w austriackiej części zawodów? Mamy już informacje z PZN.

- Cała szóstka, w tym Kamil Stoch dalej będzie startowała w Turnieju Czterech Skoczni. Kadra jedzie do Innsbrucka i na miejscu sztab szkoleniowy przedyskutuje sobotnie skoki Kamila i zdecydują, jakie poprawki jeszcze mogą wprowadzić - wyjaśnił dla WP SportoweFakty Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.

Tym samym w poniedziałkowych kwalifikacjach (godz. 14:00) do trzeciego konkursu 70. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku wezmą udział: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki i Kamil Stoch.

Nad startem Stocha można było poważnie zastanowić się po jego występie w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen. Wydawało się, że w tych zawodach Stoch szybko wróci do czołówki i udowodni, że 41. miejsce w Oberstdorfie było tylko wypadkiem przy pracy. Tymczasem w Ga-Pa było jeszcze gorzej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"

Po bardzo pasywnym locie Stoch wylądował na 118. metrze i z kretesem przegrał rywalizację w parze z Daiki Ito, który poleciał o 9,5 metra dalej, a wcale nie jest w imponującej formie w tym sezonie. Oczywiście Stoch nie miał szans na awans do drugiej serii z grona tzw. szczęśliwych przegranych i zawody zakończył dopiero na 47. miejscu. Obrońca tytułu dwa kolejne konkursy 70. TCS skończył w piątej dziesiątce. To po prostu szok.

Na szczęście po noworocznym konkursie jest chociaż jeden powód do optymizmu. To postawa Piotra Żyły. Co prawda mistrz świata nie skakał w konkursie już tak imponująco jak dzień wcześniej, ale dobre skoki na 135,5 oraz 131 metrów pozwoliły mu zająć 11. miejsce, najlepsze w tym sezonie.

- Występ Piotrka był taki słodko-gorzki, bo było lepiej, ale jednak w konkursie oddał słabsze skoki niż w treningach czy kwalifikacjach. W jego przypadku jest jednak światełko w tunelu i można wierzyć, że będzie coraz lepiej - podkreślił Jan Winkiel.

W niedzielę dzień przerwy w 70. Turnieju Czterech Skoczni. Rywalizacja wróci w poniedziałek 3 stycznia w Innsbrucku, gdzie na 14:00 zaplanowano kwalifikacje. Dzień później, o tej samej porze, rozpocznie się trzeci konkurs turnieju. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.

Źródło artykułu: