"Ogromne podziękowania dla Thomasa Thurnbichlera i całego sztabu za lata współpracy, wsparcia i wspólną drogę. Dziękuję również trenerowi za zaangażowanie i pomoc na każdym etapie" - napisał Aleksander Zniszczoł w poście podsumowującym sezon.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję internautów. Na skoczka narciarskiego spadła duża krytyka. Wszystko przez to, że po niedzielnym konkursie wypowiadał się inaczej i otwarcie krytykował trenera, który już nie poprowadzi polskiej kadry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
"Teraz dziękujesz? Po tym, co na niego wygadywałeś? Serio?", "Ok, Olek, wiemy, że wczoraj były emocje i w ogóle. Fajnie, że chociaż tutaj podziękowałeś, ale przydałoby się jeszcze na drugi raz trochę pomyśleć, zanim coś powiesz, okey?", "Kiedy ktoś zapyta, jak wygląda hipokryzja... Oj, Panie Aleksandrze, kłaniają się podstawy wizerunkowej komunikacji kryzysowej" - komentują fani pod postem.
Konkretnie chodzi o wypowiedź Zniszczoła dla Eurosportu. 31-latek przyznał wprost, że odejście Thomasa Thurnbichlera to "bardzo dobra decyzja". Największe oburzenie jednak zrobiło się po tych słowach.
- W mojej ocenie atmosfera była nie taka jaka powinna być. Coś nie zagrało w przygotowaniach, systematyczności nie było. Potem byłoby ciężko. Jakby Thomas został, zrobiłby team, to w tej drużynie byłoby jakieś 30 procent mniej zaangażowania.
Miniony sezon był przeciętny w wykonaniu Aleksandra Zniszczoła. W Pucharze Świata zdobył 231 punktów, co w klasyfikacji generalnej dało mu 20. miejsce. Wiadomo już, że nowym trener polskich skoczków będzie Maciej Maciusiak.