- Kamil Stoch jest po prostu geniuszem skoków. Gratuluję tego sukcesu zawodnikowi, sztabowi szkoleniowemu i rodzicom, którzy bardzo przeżywają starty syna - dodaje mistrz olimpijski z Sapporo.
Jeszcze przed 69. Turniejem Czterech Skoczni Kamil Stoch nie imponował formą. Dobre skoki przeplatał słabszymi. Wojciech Fortuna apelował jednak o cierpliwość. - Mistrz w końcu odpali - przekonywał. Tak stało się w Niemczech i Austrii.
Stoch zaczął od 2. miejsca w Oberstdorfie. Później był czwarty w Ga-Pa. W części austriackiej turnieju nie było już na niego mocnych. Z wielką przewagą wygrał konkursy w Innsbrucku i Bischofshofen. W końcowej klasyfikacji turnieju wyprzedził drugiego Karla Geigera o prawie 50 punktów. Przepaść!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rajskie wakacje Celii i Grzegorza Krychowiaków
- W trakcie pandemii nic piękniejszego nie mogło nam się przydarzyć. Taki triumf Kamila podtrzymuje nas teraz na duchu. Pozwala chociaż na chwilę zapomnieć o wszystkich kłopotach - podkreśla Wojciech Fortuna.
Po turnieju skoczkowie nie będą mieli czasu na odpoczynek. Już w najbliższy weekend zostaną rozegrane dwa konkursy Pucharu Świata w Titisse-Neustadt. Po zwycięstwach w Innsbrucku i Bischofshofen Stoch jest na 3. miejscu w klasyfikacji generalnej i znacznie zbliżył się do drugiego Markusa Eisenbichlera i lidera Halvora Egnera Graneruda. Do Norwega traci już tylko 260 punktów.
- Kamil wygra w tym sezonie jeszcze kilka konkursów Pucharu Świata. Bardzo realne jest, że triumfuje także w klasyfikacji generalnej, a do tego zdobędzie złoto na mistrzostwach świata w Oberstdorfie - przekonuje mistrz olimpijski.
Po 69. TCS Wojciech Fortuna bardzo chwali także Michala Doleżala. Czech zastąpił Stefana Horngachera i zaczyna przerastać mistrza. - Sukces Kamila to duża zasługa trenera i całego jego sztabu. Drugi raz z rzędu jego podopieczny wygrywa Turniej Czterech Skoczni. To wielka sprawa. Czech znakomicie sprawdza się na swoim stanowisku, jest cichym bohaterem. Co ważne, zbudował na mistrzostwa świata świetną drużynę. Rok temu brakowało nam czwartego skoczka, a teraz mamy znakomitego Andrzeja Stękałę. To zespół na złoto - mówi nasz rozmówca.
Czytaj także:
Trener Norwegów zagrał va banque i przesadził!
Dawid Góra: Zwycięstwo Kamila Stocha jest zwycięstwem sportu