Pod koniec 2024 roku Alexander Stoeckl został mianowany dyrektorem skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. Zarówno nowy dyrektor, jak i związek mieli wobec tej współpracy duże oczekiwania. Rzeczywistość szybko je zweryfikowała.
Pierwsze zaskoczenie pojawiło się, gdy Adam Małysz w wywiadzie dla TVP otwarcie przyznał, że spodziewał się innego zaangażowania ze strony dyrektora. Niedługo później media obiegła zaskakująca wiadomość: Alexander Stoeckl zrezygnował ze stanowiska.
W sobotę odbyło się specjalnie posiedzenie zarządu Polskiego Związku Narciarskiego, na które zaproszono Alexandra Stoeckla. Tego dnia drogi obu stron oficjalnie się rozeszły, a w niedzielę na stronie związku pojawiło się oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
"Na posiedzenie Zarządu PZN został oczywiście zaproszony Alex Stoeckl, który zaproszenie to zaakceptował i uczestniczył w nim w formie online, przedstawiając podłoże podjęcia swojej decyzji. Odpowiedział też na dodatkowe pytania skierowane do niego od członków Zarządu" - czytamy.
"Całość spotkania przebiegła w spokojnej i przyjaznej atmosferze, z bardzo dobrym nastawieniem obu stron zmierzających do pełnego i wzajemnego zrozumienia. Wyjaśniono sobie wszelkie wzajemne zarzuty i wątpliwości. Tym niemniej każda ze stron pozostała przy swojej ocenie zaistniałej sytuacji" - dodał PZN.
"Po trwającej około godziny dyskusji Zarząd uznał, że w obliczu wzajemnej utraty zaufania przez obie strony, postanowiono przyjąć rezygnację Stoeckla z pełnionej funkcji, co powoduje rozwiązanie z nim umowy w trybie natychmiastowym. Podziękowano przy tym serdecznie za dotychczasową współpracę" - zakończono.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców