Członek zarządu PZN podsumował sezon. "Bezcenne doświadczenie"

Getty Images / Maja Hitij / na zdjęciu od lewej: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł
Getty Images / Maja Hitij / na zdjęciu od lewej: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł

Polscy skoczkowie rozczarowali w ubiegłym sezonie Pucharu Świata. O szczere podsumowanie występów "Biało-Czerwonych" w rozmowie z Polską Agencją Prasową pokusił się wieloletni fizjoterapeuta kadry, a obecnie członek zarządu PZN - Rafał Kot.

Nie tak polscy kibice wyobrażali sobie występy Polaków w ubiegłym sezonie. Dość powiedzieć, że najwyższe miejsce wśród Biało-Czerwonych w Pucharze Świata zajął Aleksander Zniszczoł, który był 19. O dużej zapaści w polskich skokach świadczy też dopiero lokata naszej reprezentacji w Pucharze Narodów.

Występy Polaków podsumował Rafał Kot, który obecnie jest członkiem zarządu PZN, a w przeszłości przez niemal dekadę był fizjoterapeutą kadry. W rozmowie z PAP-em bez ogródek ocenił on wyniki Biało-Czerwonych jako rozczarowujące, jednak wskazał, że błędy popełnione w poprzednim sezonie są cenną lekcją w kontekście kolejnych startów.

- Ten sezon był wręcz słaby, ale wbrew pozorom jest dla nas bezcennym doświadczeniem (...) Nie będę niczego pudrował - sezon był poniżej oczekiwań, wręcz słaby, ale jeżeli już musiało się tak zdarzyć, to był to naprawdę najlepszy moment, bo jest czas na poprawki patrząc chociażby w perspektywie przygotowań do igrzysk olimpijskich w 2026 roku - ocenił Kot.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Słabe wyniki polskich skoczków w ostatnim sezonie sprawiły, że wielu kibiców zaczęło domagać się zwolnienia trenera Thomasa Thurnbichlera. Kot przekazał, że chociaż Austriak popełnił kilka błędów w okresie przygotowawczym, co odbiło się na wynikach w trakcie całego sezonu, to nadal jest jednym z najbardziej obiecujących specjalistów na świecie i powinien kontynuować swoją pracę z Polakami.

- To jeden z najzdolniejszych młodych szkoleniowców i mimo wszystko nie można zapomnieć, jak udany był jego pierwszy sezon współpracy z naszą kadrą. I jeszcze raz podkreślę - szczęście w nieszczęściu, że ten sezon był praktycznie - oprócz lotów - wolny od imprez rangi mistrzostw świata czy igrzysk, bo teraz jest czas, żeby takiej wpadki już nie powtórzyć - mówił redaktorowi PAP-u.

Na koniec Kot podzielił się swoimi refleksjami na temat przyszłości skoków w Polsce. Wielu ekspertów i obserwatorów zwraca uwagę, że wieloletni liderzy kadry, a więc Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki dawno przekroczyli 30-stkę. Co prawda w tym sezonie z bardzo dobrej strony pokazał się Zniszczoł, jednak 29-latka siłą rzeczy nie można uznawać za przyszłość dyscypliny. Były fizjoterapeuta kadry patrzy jednak na kolejne sezony z większym optymizmem.

- Osobiście jestem naprawdę dobrej myśli co do kolejnych sezonów. Thurnbichler już obmyśla strategię, Stoch, Kubacki i Żyła są wciąż w pełni sił, a po oczyszczeniu głowy i regeneracji ciała na pewno wrócą im głód oraz radość skakania. No i wierzę, że odpowiednia osoba koordynatora oraz sztaby szkoleniowe zrobią wszystko, żeby młodzi zaczęli deptać po piętach czołówce. Bo talenty mamy, tylko muszą po prostu jeszcze popracować - zakończył.

Czytaj też:
Małysz nie jest katolikiem. Tak wygląda jego Wielkanoc
To mogłoby im pomóc. Polacy wesprą inną reprezentację?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty