W ostatnich latach mocno o rozwój skoków narciarskich w innych krajach zadbała Norwegia. Razem z tamtejszą reprezentacją trenują jeszcze zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych oraz Estonii, a konkretnie Artti Aigro.
Pewne efekty już widać. 24-latek zanotował najlepszy sezon w Pucharze Świata w swojej karierze. Amerykanie - Tate Frantz oraz Erik Belshaw podbili za to serca kibiców podczas ostatniej zimy. Ten drugi zresztą został indywidualnym wicemistrzem świata juniorów.
W skokach jest więcej reprezentacji, które odstają od najlepszych, ale starają się zrobić sporo, aby chociaż trochę się do nich zbliżyć. Jedną z nich jest Ukraina, choć zdecydowanie największe nadzieje wiązane są z Yevhenem Marusiakiem. Ten w sezonie 2022/2023 wywalczył w PŚ 21 punktów. W kolejnej edycji niemal potroił tę liczbę. Dodatkowo potrafi świetnie latać, co po raz kolejny udowodnił w Planicy.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Jego kraj od ponad dwóch lat pogrążony jest w wojnie, a skoczkowie muszą podróżować po całej Europie, aby móc przygotowywać się do rywalizacji z najlepszymi zawodnikami świata. Często robią to też w Polsce. Teoretycznie Polski Związek Narciarski mógłby zastosować podobną taktykę do Norwegów i wspomóc swoich wschodnich sąsiadów.
- Nie słyszałem o takim pomyśle i chyba go nie ma. Nie wiadomo także, czy sami Ukraińcy by tego chcieli. Ich obiekty są w opłakanym stanie, dlatego muszą skakać za granicą. Oczywiście dużo czasu spędzają na treningach również w Szczyrku czy Zakopanem. Wszyscy bardzo dobrze się znają - mówi Maciej Maciusiak w rozmowie z WP SportoweFakty.
Ze środowiska skoków narciarskich można usłyszeć o ogromnym talencie 24-latka. Temu jednak do równej walki z innymi ma brakować sprzętu z najwyższego poziomu. Takim dysponują, chociażby Polacy. Być może podanie pomocnej dłoni mogłoby umożliwić dostęp Ukrainie do porządniejszego ekwipunku, a w konsekwencji pozwoliłoby osiągać jeszcze lepsze wyniki.
- Marusiak radzi sobie bardzo dobrze. Oczywiście nowinki techniczne też mogłyby mu pomóc. Trudno się pracuje w małych zespołach. Tak naprawdę w tamtejszej kadrze są wyłącznie dwaj zawodnicy, bo razem z Yevhenem skacze jeszcze Witalij Kaliniczenko - podsumowuje Maciusiak.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- PZN podjął decyzję ws. walki Żyły w MMA. Małysz postawił warunek