Stoch bez ogródek. "Przygniótł, sponiewierał i zdeptał"

Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" dokonał podsumowania minionego sezon. Skoczek z Zębu nie nazywa swoich słabszych wyników w Pucharze Świata rozczarowaniem czy porażką.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Stoch, trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" podzielił się refleksjami na temat minionego sezonu, w którym zajął dopiero 31. miejsce (zdobył 157 pkt.) w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Skoczek narciarski nie ukrywa, że był to dla niego czas pełen wyzwań i emocji. - Dzisiaj nie nazywam tego sezonu złym, rozczarowaniem czy porażką, ale procesem - przyznał 37-letni Stoch, podkreślając, że mimo trudności, wierzy w przyszłe sukcesy.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"

Sportowiec dodał, że trudnym momentem były loty w Oberstdorfie, które uświadomiły mu, jak wiele pracy jeszcze przed nim. Ale, jeśli miałby wskazać najtrudniejszy moment sezonu, to... było nim Letnie Grand Prix w Wiśle (zajął 16. miejsce w konkursie indywidualnym i, jak sam mówił, oddał tam najgorsze skoki w sezonie letnim).

- To był moment, który mnie przygniótł, sponiewierał i zdeptał. Tak naprawdę sam do końca nie wiedziałem, co się dzieje i dlaczego tak się stało. Potrzebowałem bardzo dużo czasu, żeby pozbierać się z tego momentu. Dopiero po jakimś czasie uświadomiłem sobie, gdzie mam braki i nad czym muszę jeszcze pracować. Dzisiaj z perspektywy doświadczenia, czasu i pracy, powiedziałbym, że była to naturalna kolej rzeczy - zdradził.
Stoch przyznał się też do tego, że liczył się z tym, iż nie zostanie powołany do kadry na MŚ Trondheim 2025. Jak zaznaczył, czuł jednak podświadomie, że nie obroni się wynikami. Decyzję trenera Thomasa Thurnbichlera przyjął więc ze spokojem i postanowił skupić się na przygotowaniach do startów w ostatnim periodzie sezonu.

- Podświadomie czułem, że może to nie wystarczyć, że nie obroniłem się wynikami - ani pojedynczymi, ani ogólnymi. Jedyną opcją była dla mnie ta, że trener weźmie (na MŚ - przyp. red.) sześciu zawodników, ale zdecydował inaczej - zakończył Stoch.

Komentarze (17)
avatar
Manuel
4 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Przez 3 lata pracy z Thurnbichlerem efekty były takie, że nas Turcy, Amerykanie, Finowie dogonili, przecież nasi nie zapomnieli jak się skacze , tylko jakieś błędy w szkoleniu się pojawiły a to Czytaj całość
avatar
Jarko Kaczka
11 h temu
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
O Zniszczole nie można wiele dobrego powiedzieć … zadufany, arogancki, z przerośniętym ego! Na pytanie o Wellingera, odpowiedział, że to szczyl i dla niego nie jest konkurentem. Ten du**k nie j Czytaj całość
avatar
henba
31.03.2025
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
No cóż Panie Kamilu , nic nie trwa wiecznie a co dopiero w sporcie.
Proszę to też przekazać paru kolegom.
Szkoda ,że nie odlatujecie tak jak kiedyś czyli z klasą. 
avatar
waswas
31.03.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Brawo Kamil. 
avatar
ab a
31.03.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Małysz nie ma nic do powiedzenia 3 dziadków kreci nim jak chce aby brać kasę i się nie przerobić. Wybrał Maciusiaka aby zapewnić sobie kolejny rok przy korycie bo kasiorka ekstra za olimpiadę w Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści