Pierwszy mecz turnieju w Gdańsku właśnie tak miał wyglądać w wykonaniu reprezentacji Polski. Podopieczni trenera Vitala Heynena na otwarcie zmagań, których stawką jest bilet na igrzyska olimpijskie w Tokio w 2020 roku, zdominowali rywala z Afryki, ekipę Tunezji, i wygrali 3:0. Teraz cała drużyna jest już myślami przy kolejnych ważnych spotkaniach z Francją i ze Słowenią.
Czytaj także: Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk. Tak wyglądają zasady eliminacji. Któryś z europejskich gigantów nie zagra na IO
- Wygrana w tym spotkaniu była naszym obowiązkiem. Cieszymy się też, że nie straciliśmy dzisiaj dużo sił - powiedział po meczu Grzegorz Łomacz w rozmowie ze stacją telewizyjną TVP. - Tunezja grała ambitnie, ale na szczęście nie daliśmy im się rozwinąć. Jesteśmy mocno skoncentrowani na tym weekendzie, ale wszyscy czujemy się bardzo dobrze. Dzisiaj po prostu zrobiliśmy swoją robotę. Teraz przed nami dwa ciężkie mecze, które trzeba wygrać. Francja i Słowenia to mocne zespoły, szczególnie Francja to absolutny top światowy, ale w niedzielę ze Słowenią na pewno nie będzie nam łatwiej - dodał polski rozgrywający.
Czytaj także: Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk: Polska - Tunezja. To powinna być rozgrzewka
ZOBACZ WIDEO Jacek Nawrocki: Serbia była do ogrania? To była determinacja naszego zespołu, zostawienie serca i zdrowia na boisku
Polscy zawodnicy w starciu z Tunezją zagrali zgodnie z planem Vitala Heynena, dzięki czemu spokojnie mogą przygotowywać się do tych najważniejszych pojedynków, które czekają na nich w najbliższych dniach.
- Naprawdę długo czekaliśmy na ten turniej, szykowaliśmy się z całych sił na te mecze. Cieszymy się, że dzisiaj odnieśliśmy planowane zwycięstwo z Tunezją. Teraz szykujemy już siły na kolejne pojedynki. Jutro i pojutrze będą dla nas te najtrudniejsze mecze, ale na takie mecze czeka się całe życie. Musimy zagrać na naszym najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że nasze treningi i ciężka praca przyniosą efekty w postaci zwycięstw - przyznał Paweł Zatorski w wywiadzie udzielonym TVP.
Libero polskiej reprezentacji odniósł się także do drugiego spotkania zaplanowanego na piątkowy wieczór (godz. 20:30): - Mecz Francja - Słowenia to na pewno ciekawe starcie. To solidne drużyny, ale wydaje mi się, że doświadczenie Francuzów przeważy szalę zwycięstwa i to może być przyczyną szybkiej wygranej Trójkolorowych, ale obym się mylił - zaznaczył Zatorski.
Polacy drugiego dnia turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich Tokio 2020 w Gdańsku, czyli w sobotę zagrają z Francją (godz. 15:00). Na zakończenie zmagań w gdańskiej Ergo Arenie Biało-Czerwoni zmierzą się ze Słowenią (niedziela, godz. 15:00).
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)