Hitowe starcie 24. kolejki PlusLigi pomiędzy Bogdanką LUK Lublin a PGE Projekt Warszawa zakończyło się zwycięstwem stołecznej drużyny 3:2. Drużyna gospodarzy wygrała dwa pierwsze sety, ale ekipa gości odrobiła straty i doprowadziła do tie-breaka. W decydującej odsłonie więcej zimnej krwi zachował Projekt, a końcówka tie-breaka wywołała spore emocje.
W ostatniej akcji spotkania lublinianie zaatakowali w aut, jednak trener Massimo Botti poprosił o wideoweryfikację pod kątem dotknięcia siatki. Sędzia długo analizował sytuację i ostatecznie przyznał punkt stołecznej ekipie, kończąc tym samym mecz. Decyzja ta wzbudziła kontrowersje i była szeroko omawiana w programie #7Strefa.
- Gram w siatkówkę 25 lat. Wygrywałem takie mecze, przegrywałem takie mecze, więc nie mi to oceniać. Mam pogratulować Wilfredo zwycięstwa? Może byłby remis, może nie - skomentował ironicznie środkowy Projektu Warszawa, Andrzej Wrona.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Wilfredo Leon również odniósł się do tej sytuacji, choć jego podejście było nieco inne. - Dotknięta siatka jest dosyć widoczna, ale sędzia zakończył mecz - zaznaczył siatkarz.
PGE Projekt Warszawa w tym sezonie dwukrotnie pokonał Bogdankę LUK Lublin - zarówno w pierwszej rundzie, jak i w rewanżu. Choć wynik już się nie zmieni, decyzja sędziego w końcówce meczu na pewno pozostanie przedmiotem dalszych dyskusji.
W programie #7Strefa poruszono także zabawne tematy, jak chociażby... "zakład" przed meczem. Andrzej Wrona zdradził, że Damian Wojtaszek krzyknął do Wilfredo Leona, by się założyć o to, czy "zrobi na nim trzy asy serwisowe". Fragment rozmowy można zobaczyć poniżej.