Adam Małysz: Spłonęło nasze marzenie. Mieliśmy szczęście, że udało nam się szybko uciec z auta

W tym artykule dowiesz się o:

Adam Małysz przedwcześnie zakończył udział w Rajdzie Dakar. Prowadzony przez niego samochód stanął w płomieniach na kilkadziesiąt kilometrów przed metą drugiego etapu. Byłemu skoczkowi narciarskiemu oraz jego pilotowi Rafałowi Martonowi nic się nie stało. - Na szczęście szybko udało nam się uciec z auta, ale spłonęło nasze marzenie - mówi Małysz.

Komentarze (0)