Kolonia stolicą piłki ręcznej. Tam dzieją się niezwykłe rzeczy

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski
Luka Cindrić swoim rzutem pogrążył Barcelone


2017 - chorwaccy egzekutorzy

W sezonie 2016/17 piękną przygodę w Lidze Mistrzów napisał Vardar Skopje. Macedończycy już na samym początku rozgrywek zasygnalizowali, że będą groźni, wywalczyli bowiem bezpośredni awans do ćwierćfinału. W nim rozbili w pył Flensburg (61:51 w dwumeczu) i jako pierwszy zespół z Bałkanów zameldował się w turnieju finałowym. Los skrzyżował ich w półfinale z Barceloną, więc Vardarowi nie dawano większych szans.

Macedończycy mieli jednak w swoich szeregach Luke Cindricia, a jego geniusz ujawnił się w samej końcówce półfinałowej rywalizacji. Chorwat niesamowitym rzutem z drugiej linii rzucił zaskoczył rywali, posłał potężny rzut i dał Vardarowi awans do finału. W nim Macedończycy po kolejnym thrillerze pokonali Paris Saint-Germain. Rzut na wagę wygranej w Lidze Mistrzów dał tym razem inny z Chorwatów - Ivan Cupić. Co ciekawe Cindrić, będący katem Barcelony od trzech lat jest jej zawodnikiem, a trener Raul Gonzalez prowadzi od 2018 roku PSG, któremu rok wcześniej utarł nosa w finale.

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)