Zaplanowane na wrzesień zgrupowanie reprezentacji Polski piłkarek ręcznych było pierwszym od pięciu miesięcy przerwy. Biało-Czerwone oprócz treningów rozegrały trzy mecze w ramach towarzyskiego turnieju w Czechach.
Polki zmierzyły się kolejno z reprezentacjami Islandii i Czech, a na zakończenie imprezy z wicemistrzyniami tamtejszego kraju, czyli zespołem Hazena Kynsvart. Nasze szczypiornistki odniosły komplet zwycięstw.
- Cieszę się, że cały turniej wyszedł nam bardzo dobrze. Mogłyśmy przećwiczyć wiele wariantów, które najprawdopodobniej będziemy chciały stosować podczas zbliżających się mistrzostw Europy - wyznała Daria Michalak, cytowana przez oficjalną stronę ZPRP.
ME 2024 odbędą się bowiem już pod koniec listopada, przez co czasu na przygotowania do wspomnianej imprezy nie zostało dużo. Jednak turniej w Czechach dał sporo zarówno zawodniczkom, jak i sztabowi szkoleniowemu.
- To był czas na to, aby sprawdzić co działa, a co jeszcze nie i nad czym trzeba jeszcze popracować. Mamy materiał do analizy, nad którym będziemy się skupiać na najbliższym zgrupowaniu - podkreśliła skrzydłowa polskiej kadry narodowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni